Belgijska centrala związkowa FGTB z oburzeniem zareagowała na ofertę jednej z firm w Belgii, by na zamówienie sprowadzać z Polski wykwalifikowanych, ale tanich robotników z branży budowlanej, i zapowiada w tej sprawie protesty.
Oburzenie związkowców wywołał sposób, w jaki owa firma reklamuje swoje usługi: otóż do pracodawców z branży budowlanej, którzy ogłaszają, że potrzebują pracowników, kieruje ofertę sprowadzenia siły roboczej z Polski._ _
_ - Nie jest to belgijska firma, która zatrudnia Polaków i oferuje swoje usługi jako podwykonawca. Nie jest to też firma polska, która świadczy usługi w Belgii. W obu przypadkach nie byłoby absolutnie żadnego problemu, ponieważ wpisywałoby się to w zasadę swobody świadczenia usług, przepływu pracowników i zakładania przedsiębiorstw w Unii Europejskiej, co w pełni respektujemy _ - mówi sekretarz generalny ds. budownictwa w centrali FGTB Robert Verteneuil.
Firma oferuje robotników z 10-letnim stażem za 15,5 euro za godzinę, a _ zwykłych _ za 14 euro. Zapewnia, że może ich dostarczyć w ciągu dwóch tygodni na próbę i ewentualnie natychmiast zastąpić innymi. Kusi brakiem składek na ubezpieczenie wypadkowe, okresu wypowiedzenia, i zwolnień chorobowych. Zapewnia, że Polacy są doświadczeni, dyspozycyjni, odważni i elastyczni.
_ - Oburzające jest to, że propozycja owego pana to agresywny przekaz do pracodawców: dlaczego ogłaszacie, że potrzebujecie pracowników? Ja wam mogę dostarczyć siłę roboczą taniej i prościej - dodał. - To sposób absolutnie nie do zaakceptowania, sprzeczny z tradycją stosunków społecznych panujących w Belgii _.
Zdaniem FGTB, istnieje ryzyko, że Polacy będą zatrudnieni bez gwarancji i ochrony socjalnej wynikających z prawodawstwa belgijskiego. _ Jakie będą zasady pracy tych osób? Jakie będą ich prawa - belgijskie czy polskie? _ - pytał retorycznie Verteneuil.
Verteneuil zapowiedział, że FGTB będzie namawiać belgijskich pracodawców, by nie korzystali z tych usług. Centrala związkowa ma także sprawdzić, czy działania firmy są w ogóle legalne. _ Jeśli okaże się, że są problemy prawne, to będziemy działać na drodze prawnej _ - powiedział związkowiec.
Na razie FGTB nie ma informacji, by jakakolwiek firma w Belgii zdecydowała się na ten sposób sprowadzenia pracowników z Polski.