Chequers – ta nazwa przejdzie do historii XXI wieku. To właśnie w XVI-wiecznym pałacu premiera rządu Jej Królewskiej Mości, po całodziennych negocjacjach udało się wypracować jednolite stanowisko gabinetu w sprawie przyszłych relacji Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską, gdy Brexitstanie się faktem.
- Dziś, po szczegółowej dyskusji, gabinet przyjął wspólne stanowisko dot. przyszłości negocjacji z Unią Europejską. Nasza propozycja to stworzenie strefy wolnego handlu, która ustanowi wspólne przepisy dla dóbr przemysłowych i produktów rolnych. W ten sposób utrzymamy wysokie standardy w tych obszarach i zapewnimy, że nie dojdzie do żadnych zmian bez zgody parlamentu - poinformowała szefowa brytyjskiego rządu w krótkim wystąpieniu dla mediów.
Z Unią Europejską Zjednoczone Królestwo ma łączyć także polityka bezpieczeństwa. Co więcej Londyn deklarują chęć rozmów o wzajemnym zobowiązaniu się do honorowania przepisów o pomocy publicznej, ochronie konsuementów, konkurencji czy zmian klimatycznych. W ocenie Theresy May, taki ruch pozwoli zlikwidować ryzyko zakłóceń w handlu, ochroni miejsca pracy oraz umożliwi obu stronom umowy wywiązać się ze zobowiązań wobec Irlandii Północnej.
W razie podpisania umowy zawierającej brytyjskie propozycje zniknie swoboda przepływu usług i osób. - Ustaliliśmy także nowy przyjazny dla biznesu model celny, który otworzy nam drogę do podpisywania umów handlowych na całym świecie - dodała premier.
Szczegóły dotyczące polityki ws. ochrony granic oraz procesu przejmowania kontroli nad przepływami finansowymi, rząd Theresy May ma opublikować w nadchodzącym tygodni w tzw. białej księdze.
Ciekawie zapowiada się także przyszłość systemu prawnego. Londyn chce bowiem, by wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które dotychczas miały moc obowiązującą na Wyspach, były po Brexicie traktowane jedynie jako doradcze. Ewentualne spory na linii brytyjskie podmioty - podmioty działające w UE mają podlegać nowo utworzonej wspólnej instytucji sądowniczej.
Co istotne, choć ministrowie znaleźli wspólne stanowisko, dopuszczają możliwość zerwania rozmów z Brukselą i zapewnili, że rząd będzie gotów na zerwanie negocjacji.