- Już następnego dnia po Brexicie będziemy zmuszeni przenieść setki miejsc pracy z Londynu na kontynent – twierdzi Jamie Dimon, dyrektor generalny JPMorgan Chase & Co. Ale, jak przewiduje, na tym nie koniec. - Unijne procedury zmuszą firmy z siedzibą w Londynie do przeniesienia znacznie większej liczby pracowników, niż zakładano - przestrzega.
Po tym, jak brytyjska premier Theresa May rozpoczęła formalny proces secesji z UE, największe banki przygotowują się do przeniesienia części operacji z Londynu na kontynent – podaje Bloomberg. Jak oszacował JPMorgan, trzy czwarte z 16 tys. brytyjskich pracowników obsługuje klientów z UE.
Jamie Dimon, dyrektor generalny JPMorgan, podczas konferencji w Paryżu przyznał, że już następnego dnia po Brexicie będzie zmuszony przenieść setki miejsc pracy z Londynu na kontynent. Ta wizja jednak go nie przeraża, ale - jak zaznaczył - istotny będzie kolejny krok.
Jak przewiduje, unijni urzędnicy poprzez wprowadzane procedury, mogą z czasem zmusić do przeniesienia znacznie większej liczby pracowników z Londynu na kontynent. Wystarczy, że Unia uzna za konieczne, by dodatkowe operacje bankowe odbywały się w obrębie UE.
Jak podaje CNN Money, operacje bankowe JP Morgan, w zakresie bankowości inwestycyjnej UE, będą prawdopodobnie odbywać się głównie we Frankfurcie, depozyty zlokalizowane mają być z kolei w Dublinie, a usługi skarbowe - w Luksemburgu.
To do tych trzech miast mają przenieść się finansiści z Londynu odpowiedzialni za obsługę klientów z Unii.
**Wielki plan opuszczenia Wielkiej Brytanii**
To niejedyny bank, który gotowy jest porzucić Wielką Brytanię. Już w marcu Goldman Sachs poinformował, że wdraża plan opuszczenia Londynu. Bank zamierza przenieść swoje centrum finansowe do Wspólnoty. Już inwestuje w nieruchomości i zaplecze, a w ciągu najbliższych 18 miesięcy przeniesie setki pracowników na kontynent – o czym pisaliśmy w money.pl.
Już zawczasu, przenosząc ciężar działań z Londynu na kontynent, bank ma, zdaniem Richarda Gnodde, prezesa Goldman Sachs International, zapewnić ciągłość operacji obsługi klientów.
Goldman Sachs ma licencje bankowe we Francji i Niemczech oraz biura w kilku miastach europejskich. Już wcześniej zapowiadał, że jeśli Królestwo zdecyduje się opuścić Wspólnotę, bank przeniesie się na kontynent.
- W ciągu najbliższych 18 miesięcy będziemy modernizować te obiekty, zajmiemy im dodatkową przestrzeń, będziemy zwiększać liczbę pracowników i infrastrukturę wokół tych obiektów – powiedział Gnodde cytowany przez Reutersa.
Jak przekonuje prezes, bank musi mieć plan awaryjny. Transfer setek pracowników ma nastąpić przed zakończeniem negocjacji i formalnym wystąpieniem Wielkiej Brytanii z UE. Obecnie znaczna część europejskich aktywów GS znajduje się w Wielkiej Brytanii, gdzie firma zatrudnia około 6 tys. osób.
**Finanse to 8 proc. PKB Wielkiej Brytanii**
Do exodusu dołącza również HSBC, który jeszcze przed referendum ostrzegał, że realizacja czarnego scenariusza oznacza przeniesienie tysiąca bankierów do Francji. Przeprowadzkę zapowiadało także kierownictwo Deutsche Bank.
Przypomnijmy, że aż 8 proc. PKB Wielkiej Brytanii wypracowuje właśnie sektor finansowy. Warto zauważyć, że bankowość zapewnia także 3,4 proc. całego brytyjskiego rynku pracy. Opuszczenie City przez zagraniczne banki będzie oznaczać utratę jego znaczenia, a co za tym idzie - w perspektywie paru lat - nawet upadek.
Z szacunków ostatniego spisu powszechnego wynika, że 11 proc. z 260 tys. pracowników City pochodzi z krajów unijnych. Po opuszczeniu Londynu przez banki, City niemal na pewno utraci swój międzynarodowy charakter. Jak prognozuje Citibank, wyjście ze struktur unijnych przez Wielką Brytanię spowoduje utratę w sumie 35 tys. miejsc pracy w najbliższych 15 latach.