O sprawie informuje Financial Times. Czytamy w nim, że źródeł gigantycznych kosztów należy szukać w 2011 roku.
Wtedy o Brexicie nikt jeszcze nie myślał. EMA postanowiła więc podpisać umowę na wynajem biur w prestiżowym kompleksie Canary Wharf. Problem w tym, że była to umowa długoterminowa - do 2039 roku. I, co gorsza, bez możliwości wcześniejszego zerwania wynajmu. Wyprowadzka będzie więc kosztowała unijną instytucję cały czynsz do końca trwania umowy.
Koszt? Ok. 16 mln euro rocznie. Do tego opłaty za media i podatki. W sumie nazbiera się więc ok. 400 mln euro. Ale Unia płacić nie chce. - Wielka Brytania powinna w pełni pokryć koszty związane z procesem wyjścia ze wspólnoty, również te związane z relokacją unijnych urzędów i instytucji - twierdzi Komisja Europejska.
Po co było podpisywać tak długą umowę bez możliwości wcześniejszego jej wypowiedzenia? Parlament europejski nie wini EMA. "Potencjalne ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii było nie do przewidzenia" - stwierdzili unijni urzędnicy.
Ale brytyjski rząd nie zamierza płacić za czynsz. Jego zdaniem EMA wcale nie musi się z Wysp wynosić. Podobnie zresztą jak Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA), który jest w podobnej sytuacji. EBA jednak zastrzegła sobie w umowie możliwość wcześniejszego rozwiązania umowy w 2020 roku. Będzie to kosztować ok. 3 mln euro plus ok. 2 mln rocznie. W sumie - ok. 10 mln euro.
Kwestie przenoszenia instytucji i płacenia za przeprowadzki mają być przedmiotem negocjacji między Wielką Brytanią a Brukselą. Unia jednak nie bierze pod uwagę, by unijne urzędy miały siedzibę w kraju niebędącym członkiem wspólnoty.
"FT" wskazuje, że jedynym sposobem na zmniejszenie gigantycznych kosztów może być podnajmowanie biur innej instytucji. Eksperci jednak są zdania, że nawet gdyby się to udało, to przestoje związane z brakiem najemcy będą kosztować przynajmniej 70 mln euro.
O goszczenie unijnych urzędów walczy wiele miast w Europie. Ostatnio zgłosiła się Hiszpania, która chciałaby, żeby Europejska Agencja Leków miała siedzibę w Barcelonie. Pierwsze decyzje i harmonogram przeprowadzek mogą się pojawić na sobotnim szczycie europejskich liderów.
Zobacz też: Samsung wspiera polskie start-upy. Sprawdź, jakie projekty powstają w rzeszowskim inkubatorze Internetu Rzeczy