Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Dziś formalny początek Brexitu

65
Podziel się:

Wczesnym popołudniem (ok.13:30 naszego czasu) brytyjski ambasador Tim Barrow wręczy szefowi Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi list informujący, że rząd w Londynie uruchamia artykuł 50. pozwalający na opuszczenie Unii.

Dziś formalny początek Brexitu
(THIERRY CHARLIER)

Środa to formalny początek Brexitu. Rząd Theresy May uruchamia w imieniu rządu w Londynie artykuł pięćdziesiąty Traktatu Lizbońskiego. To efekt referendum z czerwca zeszłego roku, w którym prawie 52 procent głosujących opowiedziało się za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Aktualizacja 9:12

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May podpisała historyczny list, który formalnie rozpocznie wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. Na twitterowym koncie biura szefowej brytyjskiego rządu opublikowano zdjęcie przedstawiające Theresę May podpisującą dokument. W tle, za biurkiem, przy którym siedzi premier, widać samotną flagę Wielkiej Brytanii.

List zawiera informację, że rząd Wielkiej Brytanii uruchamia artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego, regulujący procedurę opuszczenia Unii Europejskiej. Dokument trafi dziś do Brukseli. Tam brytyjski ambasador Tim Barrow około 13:30 naszego czasu wręczy list przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi.

Zaczęło się od referendum

Brexit został zapoczątkowany przez referendum, które odbyło się w czerwcu 2016 roku. Za opuszczeniem Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię opowiedziało się 51,89 procent głosujących.

Wśród najważniejszych kwestii jest pytanie o to, czy wychodząc ze Wspólnoty Londyn będzie musiał zapłacić rachunek odzwierciedlający wiele finansowych zobowiązań podjętych przez kraj przed opuszczeniem Unii, a także o migrację. Tu pojawia się temat imigrantów unijnych - również z Polski - już na Wyspach mieszkających. Brytyjski rząd deklaruje, że kwestię ustalenia ich statusu traktuje jako priorytet. Sprzeciwił się jednak propozycjom, by udzielić Polakom, Rumunom czy Francuzom przebywającym na Wyspach jednostronnych gwarancji.

Inna kwestia to handel. Premier May deklarowała, że Wielka Brytania chce opuścić Wspólny Rynek, przedkładając nad korzyści z niego płynące kontrolę nad imigracją.
Theresa May będzie również musiała zająć się kwestią wewnętrzną - jedności Królestwa. Regionalny parlament Szkocji przegłosował bowiem wczoraj uchwałę domagającą się od rządu centralnego referendum w sprawie niepodległości.

Prasa pełna obaw i nadziei

Dla "Daily Telegraph" początek Brexitu to okazja do świętowania, dla "Guardiana" - początek dekady niestabilności. W brytyjskiej prasie opinie o rozpoczynającym się formalnie Brexicie są różne, ale powszechna jest opinia, że to dzień pełen historycznej symboliki.

"Wolność!" - to wielki, opatrzony wykrzyknikiem, nagłówek "Daily Mail". "Ci, którzy tak długo śnili o tym momencie z pewnością wzniosą dziś toast. Toast za żmudną dobrze prowadzoną kampanię. Toast za osiągniecie nierealnego pozornie snu. Toast za Brytanią, której przyszłość pełna jest potencjału" - czytamy w komentarzu redakcyjnym "Daily Telegraph".

W "Timesie" - zdjęcie premier Theresy May podpisującej list, który dziś
wczesnym popołudniem przekazany zostanie szefowi Rady Europejskiej, a który
formalnie rozpocznie Brexit. "Historia obserwuje"- wybija na pierwszej stronie dziennik, nazywając dzisiejszy dzień "brytyjskim Rubikonem". "Times" stawia tezę, że jesteśmy
świadkami wykuwania się nowej, brytyjskiej tożsamości. "Świętowanie się kończy, targowanie - rozpoczyna. Pani May i jej ministrowie będą obserwowani przez następne pokolenia" - czytamy w gazecie.

Z kolei na pierwszej stronie "Guardiana" znajduje się układanka. Elementy puzzli tworzą Europę, ale kilku brakuje, bo w miejscu, gdzie powinny być Wyspy Brytyjskie jest wyrwa, a dziennik umieszcza tu napis: "Dziś Brytania wstępuje w nieznane".

Prognoza "Guardiana" dla kraju to dekada niestabilności. A w komentarzu redakcyjnym znajdziemy apel, by rząd zaczął negocjacje od gwarancji dla unijnych obywateli mieszkających już na Wyspach. "Byłoby moralnie i politycznie odpychające, gdybyśmy targowali się co do przyszłości ludzi, którzy wzbogacili nasze życie" - czytamy w gazecie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(65)
WYRÓŻNIONE
Obywatel
8 lat temu
Połowa wyjedzie dalej np. do Kanady lub innego kraju. Nie wróci do Polski. Tym bardziej teraz.
fred
8 lat temu
a do czego mają wracać? jak wszystkie podgrzewane stołki zajęte przez miśków.
KamilB
8 lat temu
Polaków nazywacie imigrantami unijnymi natomuast Somalijczyków , Etiopczyków , Irakijczyków , Afgańczyków , Nigeryjczyków i pozostałych szumnie ogłaszacie uchodźcami i chcecie ich na sile instalować w UE, tak jak zmusza nas Donald T. Ci Afrykańczycy nie maja prawa przekroczyć granicy unijnej , ue nie ma wobec nich żadnych zobowiązań a oni najeżdżają jak byśmy bylina im cos winni!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (65)
Zenek
8 lat temu
O cholera i kto będzie teraz za nich pracował??Szok.
kjn
8 lat temu
Tysiące , miliony Polaków wrócą z zagranicy do kraju. Morawiecki da im pracę , np każdy może wziąść szydło do ręki i uszyć sobie buty. W wolnych chwilach będą się rozmnażać i dzięki 500+ i 1000+ , a może nawet 5000+ jakoś przeżyją od jednej mszy do drugiej.
nuki tylko na...
8 lat temu
MI 6 dobrze wie ,że do wojny nas pchają, więc się odcinają, żeby jak w IIWŚ straty zminimalizować. Jedną dzielnicę Adolf im zbombardował a nas do średniowiecza wycofają znowu. Tylko teraz od chłopa nie kupisz bo samowystarczalność skasowali nasi mędrcy.
asd
8 lat temu
Powiedzmy sobie szczerze: gdyby UK nie chciało emigrantów to żadna siła by ich nie zmusiła do ich przyjęcia, więc to tylko wygodny pretekst do wyjścia z UE, za którym stoją USA bo to oni wygrywają na osłabieniu UE - ich głównego konkurenta.
AWA
8 lat temu
żule spod ciemnej gwiazdy jakich tłumy najechały ten kraj z pewnością go opuszczą, na pewno nie dobrowolnie. a szczęśliwi Anglicy oddychną z ulgą po deratyzacji swojej wyspy. Polacy w GBktórzy pracują, uczą się- nie mają się czego bać.
...
Następna strona