Amerykański gigant reaguje w ten sposób na spadający nieprzerwanie od kilku miesięcy kurs funta brytyjskiego w stosunku do dolara.
Jak informuje Bloomberg powołując się na informacje producenta oprogramowania, produkty dla brytyjskich firm będą droższe o 13 proc., podczas gdy cena usług umożliwiających im trzymanie danych w chmurze może wzrosnąć nawet o 22 proc. Microsoft zapewnia jednak, że zmian nie odczują indywidualni użytkownicy. Dla nich bowiem ceny oprogramowania pozostaną na tym samym poziomie.
Technologiczny gigant tłumaczy podwyżki spadającym kursem funta brytyjskiego w stosunku do dolara, który od końca czerwca spadł już o prawie jedną piątą. To efekt głosowania Brytyjczyków, którzy w ogólnokrajowym referendum zdecydowali, że ich kraj ma opuścić Unię Europejską.
Nie tylko Microsoft ma jednak problemy wynikające z osłabienia brytyjskiej waluty. W ubiegłym miesiącu sygnał dał inny amerykański koncern Apple. Brytyjczycy za najnowszą wersję iPhone będą musieli zapłacić aż o 16 proc. więcej niż za poprzednie.
Z kolei w połowie października brytyjskie media obiegła wieść, jakoby Unilever zażądał podwyżek cen od największych sieci handlowych na Wyspach. Towary tego producenta, który do Tesco, Sainsbury czy Asdy dostarcza mnóstwo popularnej żywności, środków czystości i kosmetyków, miały zdrożeć o 10 proc. Unilever chciał w ten sposób odbić sobie spadające przychody. Na taki ruch nie zgodziło się jednak Tesco, więc w odwecie Unilever wycofał dostawy swoich produktów do sklepu.