Tylko w tym roku 30 tys. miejsc pracy w sektorze usług finansowych zostanie przeniesionych z Wielkiej Brytanii do Polski z powodu Brexitu - twierdzi Mateusz Morawiecki. Jak zdradził wicepremier w zeszłym roku rozmawiał na ten temat z 30 brytyjskimi firmami.
- Polacy przenosili się do Londynu, teraz firmy z Londynu przenoszą swoje miejsca pracy do Polski - powiedział Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Szef resortu rozwoju i finansów pochwalił się, że wie o planach kilkudziesięciu inwestycji, w tym kilku dużych.
Jak pisze agencja Bloomberg, o ściągnięcie z Londynu dużych banków, które prowadzą operacje w euro, starają się Paryż i Frankfurt, a jednocześnie kraje Europy Środkowo-Wschodniej walczą o przyciągnięcie do siebie firm działających w sektorze usług serwisowych.
Z danych Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) wynika, że w sektorze usług biznesowych pracuje w Polsce 212 tys. osób, z czego 177 tys. w 461 w zagranicznych centrach. ABSL prognozuje, że do 2020 r. zatrudnienie w tym sektorze wzrośnie w Polsce do ok. 300 tys. osób.
"Zdecydowanym liderem pod względem zatrudnienia w sektorze w Polsce pozostaje Kraków, w którym w centrach usług pracuje już ponad 50 tys. osób. Tym samym jest to najważniejszy ośrodek usług biznesowych w Europie Środkowo-Wschodniej" - czytamy w raporcie ABSL.
Zagraniczne firmy otwierające centra biznesowe w Polsce mogą liczyć na zachęty i dopłaty rządowe. W przypadku inwestycji zlokalizowanych w specjalnych strefach ekonomicznych mogą liczyć na zwolnienie z podatku CIT, a dopłaty na badania i rozwój wynoszą od 25 do 65 proc. poniesionych kosztów.
Wcześniej media donosiły o planach przeniesienia miejsc pracy do Polski przez kilka wielkich firm z sektora usług finansowych. Dziennik "Handelsblatt" pisał, że bank Goldman Sachs, który chce obciąć swoje zatrudnienie w Londynie o połowę, do 3 tys. pracowników zatrudni w Warszawie dodatkowe kilkaset osób, a według "Pulsu Biznesu" 2,5 tys. miejsc pracy do Polski ma przenieść bank JPMorgan.
Rzeczniczka JPMorgan zaprzecza jednak, że ewentualne zmiany mogą mieć coś wspólnego z Brexitem i miejscami pracy w Londynie. Z kolei biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju nie potwierdza, czy komentarze Morawieckiego mają coś wspólnego z planami tego banku.