Około 200 szefów tak dużych firm, jak np. BT, Marks & Spencer i Vodafone podpisało list opublikowany w dzienniku The Times mówiący o tym, że wyjście z UE zdusi inwestycje w Wielkiej Brytanii.
W liście biznesmeni piszą, że Wlk. Brytania będzie silna, bezpieczniejsza i bardziej zamożna, pozostając członkiem Unii. Podkreślili, że biznesowi potrzebny jest nielimitowany dostęp do 500 mln ludzi w UE, by dalej rosnąć, inwestować i tworzyć miejsca pracy.
Jednocześnie zwolennicy wyjścia twierdzą, że Brexit zredukuje niepotrzebne wymagania regulacyjne i zmniejszy koszty prowadzenia biznesu, co pozwoli zainwestować w nowe miejsca pracy.
Zarówno zwolennicy wyjścia jak i pozostania zamierzają prowadzić kampanie, by wpłynąć na decyzję Brytyjczyków. Były minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Alan Johnson będzie ostrzegał, że dwie trzecie etatów w przemyśle zależy od popytu z Europy. Ale zwolennicy Brexitu także mają silną reprezentację w postaci burmistrza Londynu Borisa Johnsona.