Forsowany przez Komisję Europejską projekt powołania europejskiego urzędu pracy ma zwiększyć ochronę mobilnych pracowników przed nadużyciami. Polski rząd i politycy opozycji boją się, że będzie to narzędzie służące do dyskryminacji polskich firm i pracowników.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", nowy unijny urząd mógłby zacząć funkcjonować już w przyszłym roku. Projekt rozporządzenia w tej sprawie przygotowała Komisja Europejska, a tuż po wakacjach pracę nad tym dokumentem ma rozpocząć Europarlament.
Bruksela przekonuje, że nowy urząd jest potrzebny, bo pracownicy mobilni są szczególnie narażeni na nadużycia lub niemożność korzystania z przysługujących im praw, a przedsiębiorstwa działają w niepewnych lub niesprawiedliwych warunkach.
Nowy eurourząd ma otrzymać bardzo szerokie uprawnienia. Przede wszystkim będzie mógł wszczynać i koordynować inspekcje w krajach członkowskich. Zgodnie z projektem KE inicjatywę w sprawie wszczęcia inspekcji miałyby mieć nawet pojedyncze państwa członkowskie.
Zastrzeżeń nie kryje wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed, który obawia się, że będzie to kolejny instrument, który może zostać zastosowany przeciw polskim pracodawcom i pracownikom. Szwed podkreśla, że zakres kompetencji nowego urzędu jest niejasno nakreślony. Nie wiadomo też, czy udział poszczególnych państw w działaniach kontrolnych nowego urzędu będzie dobrowolny.
Polski rząd, który - podobnie jak rząd Węgier - jest przeciwny powołaniu nowej instytucji z budżetem 50 mln euro, obawia się, że może ona posłużyć jako narzędzie protekcjonizmu gospodarczego. Bogatsze kraje unijne mogą próbować ograniczać napływ tańszych pracowników z Polski i innych krajów, wszczynając tych państwach inspekcje.
Podobne obawy mają także politycy opozycji. Europosłanka PO Elżbieta Łukacijewska mówi, że "nie chciałaby, by urząd stał się pretekstem do promowania przez posłów z Europy Zachodniej protekcjonizmu i ograniczania konkurencji na swoich rynkach".
Łukacijewska zaznacza, że możliwość przeprowadzania wspólnych kontroli przez państwa członkowskie to dobre rozwiązanie, ale pod warunkiem, że dany kraj członkowski wcześniej wyrazi na to zgodę, a kontrole przeprowadzane będą w sposób "niedyskryminujący".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl