Jest szansa na pomoc z Brukseli na lotnisko Gdynia-Kosakowo. Rząd polski chce wesprzeć samorządową skargę na decyzję Komisji Europejskiej. Ta uznała, że dotacja Gdyni dla lotniska była niedozwoloną pomocą publiczną.
O wyrażeniu przez Radę Ministrów zgody na wniesienie interwencji w postępowaniu przeciwko Komisji Europejskiej poinformowało we wtorek biuro prasowe Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (urząd ten brał udział w wypracowaniu polskiego stanowiska w tej sprawie).
Wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała powiedziała, że "wniosek zgłaszający interwencję rządu został już złożony". - Oznacza to, że państwo polskie, które do tej pory nie było uczestnikiem procesu w tej sprawie przeciwko Komisji Europejskiej, stanie się takim uczestnikiem - powiedziała Gruszecka-Spychała dodając, że państwo poparło wszystkie zarzuty, które zostały wcześniej zgłoszone przez samorządy.
W lutym 2014 r. KE nakazała, by port lotniczy Gdynia-Kosakowo zwrócił 21,8 mln euro (91,7 mln zł) pomocy, jaką otrzymał od samorządów Gdyni i gminy Kosakowo. "Komisja Europejska stwierdziła, że środki publiczne przekazane przez gminy Gdynia i Kosakowo na rzecz portu lotniczego Gdynia-Kosakowo przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku, co stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa" - podała wówczas KE w komunikacie.
Gdynia i gmina Kosakowo zaskarżyły tę decyzję KE do Sądu Unii Europejskiej w Luksemburgu. W marcu br. KE uznała, że błędnie zakwalifikowała część wydatków ujętych w poprzedniej decyzji - tzw. wydatków na bezpieczeństwo - jako niepodlegające zwrotowi. Tym samym ewentualna kwota "niedozwolonej pomocy publicznej" zmniejszyła się o ok. 17 mln zł. Samorządy chcą jednak całkowitego wstrzymania wykonania decyzji Komisji Europejskiej. Skarga w tej sprawie została wysłana w kwietniu ub. roku. Nie wiadomo, kiedy zostanie ona rozpatrzona przez Sąd UE.
Zaskarżenie decyzji KE samorządy tłumaczyły m.in. tym, że "wnioski KE są całkowicie sprzeczne z wnioskami płynącymi z analiz ekonomicznych przedstawionych przez inwestujące samorządy". "Komisja pominęła je i przyjęła własne, nie wskazując, z jakich przyczyn uznała te przedstawione za niewłaściwe" - zaznaczono. Samorządy uważają, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE i chcą, by zbadał to sąd.
W związku z decyzją KE, na wniosek realizującej inwestycję spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo w maju ub. roku sąd ogłosił jej upadłość. Sąd uznał, że spółka nie wykonywała już swoich zobowiązań.