W ramach funduszu spójności Polska dostanie w kolejnej perspektywie budżetowej 64 mld euro. To oznacza obniżkę o 20 proc. w porównaniu do obecnego budżetu. Polska pozostanie jednak największym beneficjentem eurofunduszy.
Podobnie jak w przypadku wcześniejszych budżetów unijnych, wypłaty z funduszu spójności mają mieć związek z bogactwem poszczególnych regionów. Pojawiły się jednak nowe kryteria - na przykład bezrobocie wśród ludzi młodych oraz poziom lokalnych szkół.
O nowym budżecie poinformowali przedstawiciele KE na specjalnej konferencji. W nowej perspektywie budżetowej, a więc w latach 2021-2027, do Polski z funduszy ma trafić 64,69 mld euro. To oznacza, że mimo cięć, pozostaniemy największymi beneficjentami programu. Stracimy 20 procent w porównaniu do obecnej perspektywy, a to oznacza o 24 mld mniej z unijnej kasy.
Całkowity budżet na politykę spójności dla całej UE w nowej perspektywie ma wynieść 373 mld euro po uwzględnieniu inflacji.
Poza Polską, sporo z unijnej kasy na politykę spójności mają dostać Włochy oraz Hiszpania. Do tego pierwszego kraju ma trafić 38,5 mld euro, a do drugiego - nieco ponad 34 mld.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl