Nowy projekt unijnego budżetu na przyszły rok jest konieczny, bo dotychczasowe negocjacje między Parlamentem Europejskim a krajami członkowskimi zakończyły się fiaskiem.
Europosłowie chcą najpierw załatania tegorocznej dziury budżetowej zanim dadzą zielone światło dla wydatków na przyszły rok. Unijne rządy z kolei nie zgadzają się na zwiększenie swoich składek do budżetu i uważają, że trzeba szukać oszczędności.
Rzecznik Komisji Jakub Adamowicz poinformował, że nowy projekt ma uwzględnić zastrzeżenia obu stron. - _ To ma zapewnić, że Unia Europejska do końca grudnia będzie miała budżet na 2015 rok _- powiedział Adamowicz.
Bruksela ogłosi też długo oczekiwaną ocenę planowanych budżetów państw eurolandu. W ostatnich kilkunastu dniach w centrum uwagi były przede wszystkim projekty Francji i Włoch. Toczyła się dyskusja, czy Komisja odważy się i nałoży kary finansowe na kraje założycielskie Unii za to, że nie trzymają w ryzach budżetów. Już wiadomo, że tego nie zrobi i kolejny raz da czas rządom w Paryżu i Rzymie na redukcje zadłużenia. Tym razem do marca przyszłego roku.
Czytaj więcej w Money.pl