Brytyjski premier David Cameron zapowiedział przebudowę bądź wyburzenie stu największych osiedli bloków kwaterunkowych w kraju. Jego rząd zapowiedział już jesienią wielki program budowlany. Teraz premier nadał mu wymiar socjalny mówiąc w telewizji BBC, że to byle jakie powojenne blokowiska, gdzie ludzie są w pułapce ubóstwa, niezdolni do zbudowania sobie lepszego życia.
W artykule w "Sunday Timesie" Cameron dodał do tego narkomanię i przestępczość, przypominając, że trzy czwarte uczestników rozruchów i rabunków w miastach Anglii latem 2011 roku pochodziło z tych właśnie blokowisk.
Premier mówi o posłaniu tam buldożerów i dynamitu, bo na tym samym terenie, co bloki da się pomieścić znacznie więcej nowoczesnych apartamentowców.
Krytycy tych planów mówią, że ich zasadniczy ideologiczny cel, to redukcja sektora socjalnego na rynku mieszkaniowym. Brytyjski rząd stwarza zachęty do zakupu domów, czy choćby częściowych udziałów w mieszkaniach, ożywił program odsprzedaży lokali kwaterunkowych lokatorom i rozszerzył go na lokale spółdzielcze.
Część ekonomistów ostrzega przed likwidacją społecznego sektora mieszkaniowego. Inni, że może to ponownie rozregulować rynek kredytowy, jak w 2008 roku.