Tegoroczna powódź w Czechach może mieć korzystny wpływ na rozwój gospodarki. Taka jest opinia znanych czeskich ekspertów i analityków finansowych. Czeska gospodarka przeżywa recesję. Dlatego szkody powinny stać się "motorem" inwestycji w infrastrukturę.
Według wstępnych ocen największe szkody powódź spowodowała w sieci drogowej i kolejowej, przemyśle chemicznym, handlu i rolnictwie.
Część ekspertów przypomina doświadczenia roku 2002-ego, kiedy po ówczesnej powodzi nastąpił duży wzrost produktu krajowego brutto dzięki odbudowie infrastruktury oraz całego szeregu inwestycji państwowych i prywatnych. Inni eksperci twierdzą, że powódź i jej skutki powinny dać obecnemu rządowi impuls do ożywienia gospodarki.
Wielka powódź w Czechach. Fala kulminacyjna w Pradze
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/65/30/543553_m133.jpg"/>fot: PAP/EPA
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/64/29/543552_m133.jpg"/>fot: PAP/EPA
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/66/0/543554_m133.jpg"/>fot: PAP/EPA
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/71/5/543559_m133.jpg"/>fot: PAP/EPA [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/wielka-powodz-w-czechach-fala-kulminacyjna-w-pradze-g555538.html) Na razie trwają szacunkowe oceny szkód. Według niektórych nieoficjalnych analiz mogą one sięgnąć nawet 35 miliardów koron czyli około miliarda 400 milionów euro.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.