Wypracowane we wtorek nad ranem porozumienie między przedstawicielami wierzycieli i władz w Atenach przewiduje nowe reformy, których efektem mają być oszczędności na kwotę 3,6 mld euro. "Greckie władze potwierdziły zamiar szybkiego wdrożenia tego pakietu" - napisały we wspólnym oświadczeniu Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Mechanizm Stabilności i Europejski Bank Centralny.
Ogólną zgodę co do reform osiągnięto na poziomie politycznym na początku kwietnia podczas nieformalnego spotkania ministrów finansów eurogrupy. Jednak dopiero szczegółowa ugoda, wypracowana teraz na poziomie ekspertów reprezentujących instytucje i grecki rząd, kończy kilkumiesięczny impas w rozmowach.
Grecja mogła opierać się naciskowi kredytodawców, bo w ostatnich miesiącach nie miała wielkich zobowiązań do spłaty. Jednak w lipcu rząd w Atenach musi zwrócić swoim wierzycielom 7,5 mld euro.
Ministerstwo finansów w Atenach poinformowało, że porozumienie dotyczy pakietu posunięć oszczędnościowych na sumę ok. 3,6 mld euro, w tym przede wszystkim obniżki emerytur (sięgające 18 proc.) od 1 stycznia 2019 roku, a także zmniejszenia kwoty wolnej od podatku z 8 636 do 5 681 euro. Reformy mają też dotyczyć liberalizacji rynku energetycznego.
Wszystkie te uzgodnienia muszą zostać przełożone na akty prawne, zanim eurogrupa będzie mogła dać zgodę na wypłatę kolejnych środków z wynoszącego 86 mld euro pakietu pomocowego.
Reuters zauważa, że spotkanie ministrów finansów eurogrupy 22 maja będzie też okazją do pierwszej formalnej dyskusji na temat restrukturyzacji zadłużenia. O temat ten od dawna spierają się kredytodawcy z eurolandu i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Waszyngtońska instytucja uważa, że wynoszący 179 proc. PKB dług Grecji jest nie do obsłużenia i nie chce uczestniczyć w programie pomocowym bez porozumienia w sprawie restrukturyzacji (częściowego umorzenia długu).
Kredytodawcy z eurolandu, z Niemcami na czele, odrzucają jednak taką możliwość. Do tej pory nie chcieli nawet dyskutować o obniżeniu wysokości rat zadłużania, dopóki Grecja nie zgodzi się na dalsze oszczędności. Teraz drzwi do takiej debaty się otwierają.
"To wstępne porozumienie będzie teraz uzupełnione o dalsze dyskusje w nadchodzących tygodniach w sprawie wiarygodnej strategii na rzecz zagwarantowania, że grecki dług jest zrównoważony" - podkreśliły instytucje we wspólnym oświadczeniu.
Unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych ocenił we wtorek, że szybkie wdrożenie zobowiązań, na jakie zgodziła się Grecja, powinno umożliwić eurogrupie zatwierdzenie tego porozumienia na najbliższym spotkaniu.
- Drugi przegląd jest strategiczny dla Grecji nie tylko dlatego, że zapewnia kluczowe reformy dla modernizacji gospodarki, ale również wiarygodną ścieżkę budżetową na kolejne lata już po zakończeniu programu pomocowego. Teraz zadaniem dla wszystkich stron jest porozumienie się w nadchodzących tygodniach w sprawie kwestii zadłużenia Grecji - oświadczył Moscovici.
Jak dodał, nadszedł czas, by rozpocząć nowy rozdział w długim i trudnym dla Greków programie oszczędnościowym. - Dzięki temu porozumieniu możemy teraz napisać nową historię stabilności, tworzenia miejsc pracy i wzrostu gospodarczego dla Grecji i strefy euro jako całości - zaznaczył komisarz.
Reformy, które zostały uzgodnione przez kredytodawców i władze w Atenach, przewidują, że cięcia w emeryturach, które nastąpią w 2019 r., a także zmniejszenie kwoty wolnej od podatku w 2020 r., wygenerują oszczędności wynoszące 2 proc. PKB.
Jeśli okaże się, że działania te dają skutki większe niż zakładane, greckie władze będą mogły nieco poluzować pasa poprzez obniżenie podatków. Ateny zgodziły się też na sprzedaż elektrowni węglowych i kopalni, których potencjał energetyczny odpowiada ok. 40 proc. zdolności wytwórczych dominującej spółki Public Power Corporation.
Reuters opisuje projekt dokumentu, w którym MFW ocenia, że Grecja może osiągnąć nadwyżkę pierwotną w budżecie (bez kosztów obsługi długu) na poziomie 2,2 proc. PKB w 2018 r. i do 3,5 proc. w latach 2019-2021. Fundusz sugeruje, żeby później cel nadwyżki został obniżony do 1,5 proc. PKB rocznie.
Pożyczkodawcy z eurolandu uważają tymczasem, że Grecja powinna utrzymywać nadwyżkę wynoszącą 3,5 proc. PKB w dłuższym okresie czasu, co oznaczałoby konieczność kontynuowania oszczędności. W ubiegłym roku władzom w Atenach udało się przebić ten cel, bo nadwyżka pierwotna osiągnęła 4,2 proc. PKB, jednak nie jest jasne, czy możliwe jest to w dłuższym okresie. Program pomocowy Grecji kończy się w przyszłym roku. Władze greckie chciałyby po nim zacząć finansować potrzeby kraju na rynku.