Mieszkańcy państw UE powinni mieć możliwość indywidualnego oszczędzania na emeryturę w ogólnounijnym programie - uznała Komisja Europejska, proponując rozwiązania, które mają pomóc przezwyciężyć wyzwania demograficzne stojące przed państwami Unii.
- Dziś proponujemy położenie fundamentów pod ogólnoeuropejski rynek indywidualnych emerytur. Prezentujemy nowy dobrowolny plan oszczędzania na emeryturę - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Brukseli wiceszef Komisji Europejskiej ds. euro i usług finansowych Valdis Dombrovskis.
Koncepcja ta ma przynajmniej częściowo pomóc UE zmierzyć się z bezprecedensowymi wyzwaniami demograficznymi, które przed nią stoją. W ciągu najbliższych 50 lat liczba emerytów wobec osób będących w wieku produkcyjnym ma się w UE podwoić. Obecnie proporcje te wynoszą cztery do jednego - na każdego emeryta przypadają cztery pracujące osoby. Gdy na emerytury będą odchodzili dzisiejsi 30-latkowie i młodsi, na każdego emeryta będą przypadały tylko dwie osoby w wieku produkcyjnym.
Rządy wielu krajów unijnych zdecydowały się w związku z tym na podniesienie wieku emerytalnego, ale i tak nie da się uniknąć ogromnej presji na systemy zabezpieczenia, a także bardzo niskich świadczeń dla przyszłych emerytów.
- Nasze systemy socjalne i emerytalne już są pod presją. Dlatego musimy wypełnić lukę, która powstaje w związku ze starzejącym się społeczeństwem - argumentował wiceszef KE.
Według diagnozy Komisji na poziomie unijnym rynek emerytur indywidualnych jest rozdrobniony i niejednolity - są państwa, w których prawie nie ma ofert dla chcących oszczędzać na starość. To efekt różnych przepisów na poziomie krajowym, które utrudniają rozwój dużego i konkurencyjnego rynku emerytur indywidualnych na szczeblu UE.
- Tylko 27 proc. Europejczyków pomiędzy 25. a 59. rokiem życia oszczędza na prywatną emeryturę. Związane jest to ze słabym rozwojem rynku ubezpieczeń - uważa Dombrovskis.
Ogólnoeuropejski indywidualny produkt emerytalny (PEPP od angielskiego pan-European personal pension product) ma być nowym rodzajem dobrowolnego zabezpieczenia emerytalnego. KE przewiduje, że ma ono mieć te same cechy, niezależnie od tego, gdzie jest sprzedawane.
Nowy produkt ma być oferowany przez firmy ubezpieczeniowe, banki, instytucje pracowniczych programów emerytalnych, firmy inwestycyjne czy podmioty zarządzające aktywami. PEPP, podobnie jak trzeci filar emerytalny w Polsce, ma być uzupełnieniem już teraz funkcjonujących emerytur. - Korzyści z tego produktu będą czerpali oszczędzający w całej Europie. Będzie on uzupełniał istniejące krajowe produkty emerytalne - wskazywał Dombrovskis.
Komisja Europejska zastrzega, że ogólnoeuropejskie indywidualne emerytury, na które zainteresowani mieliby sami oszczędzać, ani nie zastąpią, ani nie zharmonizują krajowych systemów emerytur indywidualnych. Urzędnicy z Brukseli chcieliby jednak, by państwa członkowskie zapewniły jednakowe traktowanie pod względem podatkowym tego produktu i podobnych produktów krajowych.
KE przewiduje, że firmy, które zdecydują się oferować produkty ogólnoeuropejskiego systemu oszczędzania na emerytury, będą korzystać z "paszportu UE", by łatwiej dystrybuować usługi poza granicami swojego państwa.
PEPP będzie można przenosić pomiędzy krajami UE, dzięki czemu osoby oszczędzające będą mogły nadal lokować środki na swoim koncie przy przeprowadzce do innego państwa członkowskiego.
Komisja chce rygorystycznych wymogów w zakresie informacji i zasady dystrybucji produktów również w internecie. Dostawcy będą musieli posiadać zezwolenie na ich udostępnianie wydane przez Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA). Osoby oszczędzające będą miały prawo do zmiany dostawców co pięć lat - zarówno w swoim kraju, jak i za granicą - przy ograniczonych kosztach.
Przedstawionym przez KE projektem rozporządzenia zajmą się teraz państwa członkowskie w Radzie UE i Parlament Europejski. Dopiero te dwie instytucje wypracują ostateczny kształt przepisów.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka