Komisarz UE ds. energii i rosyjski minister podpisali dokument o współpracy energetycznej do 2050 r. Postuluje on utworzenie wspólnej platformy gazowej, ale nie rozstrzyga punktów zapalnych, jak kontrakty Gazpromu, które są przedmiotem dochodzenia UE.
Podpisany w Moskwie dokument zatytułowany _ Roadmap EU-Russia Energy Cooperation untill 2050 _ nie jest prawnie wiążącą umową. We wstępie komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger i minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak napisali, że jest on _ spojrzeniem w przyszłość i zawiera zalecenia, aby zapewnić współpracę energetyczną między UE i Rosją w nadchodzących dekadach _.
W kwestii gazu zarekomendowano jako cel do 2020 r. promocję rosyjskich inwestycji w sektorze gazowym UE i unijnych w rosyjskim. Postuluje się też powołanie do 2030 r. wspólnej, paneuropejskiej platformy współpracy w dziedzinie przesyłu surowca z udziałem rosyjskich partnerów. W tekście zaznaczono, że dokończenie _ w pełni zintegrowanego i bardziej otwartego wewnętrznego rynku gazu w UE jest nakierowane na stworzenie stabilnej, długoterminowej platformy dla pomyślnej kontynuacji gazowego partnerstwa UE-Rosja _.
Ponadto uzgodniono, że aby zmniejszyć niepewność w przyszłych relacjach gazowych, _ Rosja musi być regularnie informowana o długoterminowej perspektywie unijnego popytu na rosyjski gaz _, a także o wdrażaniu polityki niskowęglowej i unijnych szacunkach dotyczących importu gazu. Uznano, że informacje te są ważne dla Rosji przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, dotyczących wydobycia oraz zaangażowania w rynek europejski.
Z drugiej strony UE musi być informowana o długoterminowych zdolnościach Rosji w kwestii dostaw gazu, rozwoju wydobycia i infrastruktury, jeśli mają wpływ na dostawy gazu do UE. Rosji zalecono, by w swojej polityce wydobywczej uwzględniała konkurencyjność, wpuszczając na swój rynek inwestycje unijne.
Zapisy dokumentu skrytykowała europosłanka Lena Kolarska-Bobińska (PO). _ Główny cel, dopuszczenie Rosji do naszego wewnętrznego rynku energii, jest zaskakujący, biorąc pod uwagę, że Rosja blokuje dostęp do swojego rynku firmom europejskim. Nie respektuje też trzeciego pakietu energetycznego, domagając się dla siebie wyjątków _ - powiedziała PAP.
Dodała, że dobre stosunki z Rosją są ważne dla UE, bo jest ona coraz bardziej zależna od zewnętrznych dostawców energii, w tym Rosji. _ Ale ta mapa drogowa jest dla nas niekorzystna. Może być wykorzystana przez Rosję przeciwko Europie i Polsce, bo jest niejasna i pozwala na różnego rodzaju interpretacje. Zwłaszcza część dotycząca gazu pozwoli Rosjanom domagać się specjalnego traktowania i da im możliwość ignorowania unijnego prawa _ - oceniła europosłanka.
Choć w części dokumentu poświęconej gazowi nie ma bezpośredniego odniesienia do krytykowanego przez Rosję liberalizującego rynek UE trzeciego pakietu energetycznego, to wśród celów współpracy wymieniono _ liberalizację rynku gazu, stworzenie konkurencyjnego środowiska i dalszą poprawę niedyskryminacyjnego dostępu do gazociągów i innej infrastruktury gazowej dla wszystkich firm _.
Podpisany w Moskwie dokument nie rozstrzyga kwestii stosowanych przez Rosjan wieloletnich kontraktów na dostawy gazu, w których cena błękitnego paliwa jest na stałe uzależniona od ceny ropy. Kontrakty te, stosowane przez Gazprom w Europie Środkowo-Wschodniej, są przedmiotem antymonopolowego dochodzenia UE wobec rosyjskiego koncernu.
W dokumencie zauważono, że rosyjska strategia przewiduje dostawy gazu na podstawie długoterminowych kontraktów powiązanych z cenami produktów ropopochodnych, ale po stronie unijnej nie wykluczono takich kontraktów, zamieszczając zapis o tym, że pozwalają one na zmniejszenie ryzyka w relacjach UE-Rosja, zapewniając bezpieczne dostawy gazu do wybranych klientów w UE. W innym punkcie wskazano natomiast, że przed 2020 r. potrzebna jest większa elastyczność rynku gazu, włączając w to modele cenowe.
Zdaniem europosła Konrada Szymańskiego (PiS) takie niezgodności świadczą o tym, że unijno-rosyjskie porozumienie to _ dokument rozbieżności, w którym każdy mówi swoje _. _ Ponadto realne problemy w gazowych relacjach UE-Rosja są tutaj przemilczane _ - powiedział PAP. Do tych problemów zaliczył dochodzenie UE wobec Gazpromu oraz _ wypychanie _ przez Rosję Mołdawii i Ukrainy z unijnej polityki sąsiedztwa. Rosja stawia jako warunek rozpoczęcia rozmów o obniżeniu ceny gazu Mołdawii wycofanie się tego kraju ze wspólnoty energetycznej z UE, która przewiduje wdrażanie unijnych zasad liberalizacji rynku gazowego.
_ - Można też odnieść wrażenie unoszącej się niepewności (co do dostaw do Europy - PAP), gdy mowa o rosnącym znaczeniu rynków azjatyckich dla Rosji _ - ocenił Szymański.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ukraina stawia warunki i ostrzega Rosję 280 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu - to maksymalna cena, którą Ukraina gotowa jest zapłacić w drugiej połowie roku. | |
Moskwa stawia twarde warunki Ukrainie Gazprom gotowy jest obniżyć ceny gazu dla Ukrainy pod warunkiem, że uzyska od Kijowa ustawowe gwarancje dzierżawy gazociągów nawet po zmianie władzy. |