Podczas wtorkowej wizyty w zakładach Skoda w Pilźnie czeski prezydent Milosz Zeman opowiedział się za rozbudową czeskich elektrowni atomowych, i to przy jak największym udziale rodzimych firm - poinformował Jan Stolar, rzecznik działającej w sektorze energetycznym spółki Skoda JS.
Prezydent spotkał się z zarządem Skoda JS w trakcie odwiedzin województwa pilzneńskiego. - W rozmowach poparł przede wszystkim energetykę jądrową. Zaznaczył, że w Czechach ważna jest kwestia nowego nuklearnego źródła energii - powiedział prezes zarządu Skoda JS Josef Perlik. Na spotkaniu Zeman powtórzył swój pogląd, że przyszłością energetyki nie są źródła alternatywne.
Uchwalony w 2015 roku narodowy plan rozwoju energetyki jądrowej w Republice Czeskiej przewiduje zbudowanie po jednym nowym bloku reaktorowym w istniejących elektrowniach atomowych w Dukovanach i Temelinie z możliwością rozszerzenia tego na dwa bloki w każdej z obu siłowni. Jednak rządowy komitet do spraw energetyki jądrowej nie zdołał na razie uzgodnić formy finansowania tych inwestycji.
Według Perlika, Skoda JS ma szanse na udział w rozbudowie elektrowni atomowej w Jordanii oraz na dostawy usług i pracy dla irańskiej siłowni jądrowej w Buszerze. Eksport zapewnia 60 proc. wpływów zatrudniającej 1100 ludzi firmy.
Tymczasem w Polsce, minister energii Krzysztof Tchórzewski wykluczył w ubiegłym roku sfinansowanie elektrowni atomowej w Polsce przy pomocy kontraktu różnicowego. Przypomnijmy, że kontrakt różnicowy był jedyną rozważaną opcją. To swoista polisa dla inwestora. Jeśli hurtowe ceny energii zjadą poniżej określonego, wynegocjowanego przez obie strony poziomu, to rząd dopłaci właścicielom elektrowni różnicę między tą ustaloną kwotą, a ceną rynkową (więcej na ten temat tutaj)
.