We wspólnym oświadczeniu, wydanym po piątkowym wystąpieniu prezydenta Donalda Trumpa, przywódcy tych trzech krajów zaakcentowali, że podzielają zaniepokojenie USA irańskim programem rakiet balistycznych i destabilizującymi działaniami Iranu w regionie. Zapewnili, że są gotowi współpracować z Waszyngtonem, by zająć się tymi kwestiami.
Trump ogłosił w piątek, że nie potwierdzi przestrzegania przez Iran porozumienia nuklearnego. Zapowiedział, że "zakończy umowę", jeśli Kongres USA nie przyjmie nowych sankcji wobec Iranu.
- Stany Zjednoczone nie mogą jednostronnie unieważnić porozumienia nuklearnego z 2015 roku między Iranem a mocarstwami światowymi - podkreśliła w piątek szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini.
- Jako społeczność międzynarodowa nie możemy sobie pozwolić na zdemontowanie porozumienia nuklearnego, które funkcjonuje - oświadczyła w reakcji na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa, który ogłosił w piątek, że nie potwierdzi przestrzegania przez Teheran tego porozumienia.
- Ta umowa nie jest porozumieniem dwustronnym. Społeczność międzynarodowa i Unia Europejska wraz z nią dały jasno do zrozumienia, że ta umowa jest i pozostanie w mocy - powiedziała Mogherini dziennikarzom.
Podkreśliła, że porozumienie ws. irańskiego programu nuklearnego daje gwarancje, iż program ten służy i będzie służył wyłącznie celom cywilnym. Zaakcentowała, że Trump nie może tego porozumienia unicestwić. - Prezydent Stanów Zjednoczonych ma wiele uprawnień, ale nie to - oświadczyła.
Szefowa unijnej dyplomacji ujawniła, że bezpośrednio po piątkowym wystąpieniu Trumpa rozmawiała z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem.