Eurosceptyczna i populistyczna frakcja w Parlamencie Europejskim, kierowana przez Brytyjczyka Nigela Farage'a, została rozwiązana na skutek odejścia z niej łotewskiej eurodeputowanej Ivety Grigule - ogłosił rzecznik PE.
_ Eurodeputowana Iveta Grigule opuściła frakcję Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej, która tym samym nie ma już przedstawicieli z siedmiu krajów i została dzisiaj uznana za rozwiązaną _ - napisał na Twitterze rzecznik Parlamentu Europejskiego Jaume Duch.
Frakcja Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej podała w komunikacie, że Grigule została zmuszona do odejścia przez największą frakcję w PE, chadecką Europejską Partię Ludową. Od tego chadecy mieli uzależnić poparcie jej kandydatury na stanowisko szefowej delegacji PE ds. Kazachstanu. _ Musiałam to zrobić, żeby mnie wybrali _ - powiedziała Grigule cytowana w komunikacie.
Utrata statusu frakcji oznacza, że jej dotychczasowi członkowie będą zasiadali w PE jako niezrzeszeni. Przede wszystkim jednak Farage traci w ten sposób miejsce w najbardziej wpływowym gremium Parlamentu Europejskiego, czyli Konferencji Przewodniczących frakcji politycznych. AFP zwraca uwagę, że rozwiązanie frakcji nastąpiło na tydzień przed zaplanowanym głosowaniem wotum zaufania dla nowej Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera; w poprzedzającej go debacie nie będą mogli zabrać głosu w ramach dodatkowego czasu przyznawanego frakcjom, a jedynie pojedynczym posłom.
Licząca 48 posłów Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej została powołana po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego dzięki porozumieniu między antyeuropejskimi ugrupowaniami: UKIP Nigela Farage'a i włoskim Ruchem Pięciu Gwiazd pod wodzą Beppe Grillo. Dołączyli do nich pojedynczy eurodeputowani z Francji, Szwecji, Litwy, Czech i Łotwy.
Europarlamentarna frakcja musi składać się z przedstawicieli co najmniej siedmiu krajów UE. Na skutek decyzji Ivety Grigule, frakcja Nigela Farage'a przetrwała tylko dwie sesje PE. Zadowolenia - w komunikatach i komentarzach w mediach społecznościowych - nie kryją przedstawiciele głównych ugrupowań w PE, zwani przez Farage'a _ federalistami _.
Część z obserwatorów zauważa jednak, że rozpad frakcji, którą kierował UKIP, otwiera szanse na sformowanie własnej frakcji francuskiemu Frontowi Narodowemu, który będzie teraz mógł przejąć niezrzeszonych posłów o bliskich mu, skrajnych poglądach. Bezpośrednio po majowych wyborach Front Narodowy nie zdołał zgromadzić wokół siebie eurodeputowanych z wystarczającej liczby krajów.
Czytaj więcej w Money.pl