To pracownicy żeglugi promowej MyFerryLink, zapewniającej przeprawę przez kanał La Manche, zablokowali we wtorek dostęp do tunelu. Obawiają się o miejsca pracy i lipcowe zarobki. Właściciel MyFerryLink, spółka Eurotunnel, sprzedał ją duńskiej firmie DFDS.
Blokada spowodowała zakłócenia w kursowaniu pociągów towarowych i pasażerskich.
Eurotunnel sprzedał swoją linię promową MyFerry Link, gdyż spółka chciała zakończyć przeciągający się spór z brytyjskimi władzami, dotyczący zasad wolnej konkurencji.
Eurotunnel odmówił zapłaty długu w wysokości 6,2 mln euro na rzecz SCOP Sea France - spółdzielni pracowników obsługujących promy na trasie Calais-Dover, co stawia pod znakiem zapytania wypłaty za lipiec br.
Duńska firma DFDS, która przejęła żeglugę promową przez kanał La Manche na początku lipca, zobowiązała się zatrzymać 202 z 577 pracowników MyFerryLink. SCOP Sea France nie chce się na to zgodzić. Wcześniej pracownicy żeglugi promowej bezskutecznie próbowali przejąć od spółki Eurotunnel dwa promy.
W czerwcu i lipcu pracownicy promowi prowadzili wielokrotnie po stronie francuskiej blokadę portu w Calais i blokowali tunel pod kanałem. Doszło także do zamieszenia ruchu pociągów Eurostar kursujących między Londynem a Paryżem i Brukselą.