Co najmniej dziewięć sfałszowanych przetargów na prace w bazach włoskiego lotnictwa wojskowego. Zajmowała się tym grupa przestępcza, na której czele stał cywilny pracownik Ministerstwa Obrony.
Śledztwo nie jest jeszcze zakończone. Prowadzący je nie wykluczają, że może objąć także wysokich rangą wojskowych.
Prokurator mówi o prymitywnych metodach, jakie stosowała banda, które jednak okazywały się wyjątkowo skuteczne. Szef gangu zakradał się nocą na teren wojskowego lotniska Ciampino pod Rzymem, otwierał szafę pancerną, w której były oferty przetargowe, i fałszował je tak, aby nie miały szans w konkursie.
Kilka razy opuścił teren bazy ukryty w bagażniku samochodu jednego z wojskowych członków gangu. - Jak w kiepskim filmie kryminalnym - zauważył prokurator.
W grupie aresztowanych - oprócz cywilnego szefa organizacji przestępczej - jest paru oficerów lotnictwa i kilku przedsiębiorców budowlanych. To oni wynagrodzili przysługę pracującego po godzinach funkcjonariusza łapówką w wysokości 30 tysięcy euro.