Komisja Europejska chce narzucić unijnym krajom obowiązkowe przyjmowanie uchodźców u siebie. Według informacji europejskich mediów Bruksela zaproponuje pojutrze wyznaczenie liczby imigrantów dla poszczególnych państw. Pojawiły się informacje, że Bruksela chce, by Unia Europejska przyjęła i sprawiedliwie podzieliła między kraje 40 tysięcy imigrantów.
To stoi w sprzeczności z postanowieniami szczytu sprzed trzech tygodni, na którym unijni przywódcy uznali, że przyjmowanie uciekinierów powinno być dobrowolne.
Rzeczniczka Komisji Natasha Bertaud przypomniała, że przewodniczący Jean-Claude Juncker skrytykował postanowienia szczytu. A swoją opinię w tej sprawie przedstawił niedawno w Europarlamencie. Podkreślał wtedy, że należy wyznaczyć państwom członkowskim liczbę imigrantów, których muszą przyjąć.
Dotyczy to zarówno tych nielegalnych, którzy już przedostali się do Europy przepływając Morze Śródziemne, jak i uciekinierów z Syrii z obozów dla uchodźców przy granicy z tym krajem.
Pojawiły się informacje, że Bruksela chce, by Unia Europejska przyjęła i sprawiedliwie podzieliła między kraje 40 tysięcy imigrantów. Nie jest jasne, czy któreś państwo będzie mogło prosić o wyłączenie z tej decyzji. A kilka rządów jest przeciwnych obowiązkowym limitom, między innymi w Londynie, Budapeszcie i Warszawie.
Ukraina przegrywa z uciekinierami z Afryki
Imigracja jest teraz w centrum dyskusji w Unii Europejskiej, sprawy Wschodu schodzą na dalszym plan. Do czerwcowego szczytu Wspólnota ma się głównie zajmować strategią dotyczącą przyjmowania uchodźców, walką z przemytnikami ludzi z Afryki i pomocą rozwojową. Wiele spotkań ministerialnych, a także tych na niższym szczeblu - ambasadorskich i eksperckich w tym miesiącu i w przyszłym będzie poświęconych imigracji.
Unia Europejska krytykowana za brak pomysłów w sprawie nielegalnych uchodźców, którzy próbują się przedostać przez Morze Śródziemne, teraz rzuca prawie wszystkie siły na jeden odcinek i zaczyna pracować nad strategią. - To odbędzie się kosztem spraw Wschodu, na przykład Ukrainy - przyznają unijni dyplomaci. Według nich, przyszłość europejskich sankcji wobec Rosji też jest przesądzona.
Zostaną one zapewne przedłużone do końca roku, bo już wcześniej uzgodniono, że są związane z wypełnieniem porozumienia o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy, ale na tym koniec. Jeśli sytuacja będzie wyglądać tak jak obecnie, czyli bez znaczącej poprawy, ale nie będzie się pogarszać, to krajom domagającym się utrzymania restrykcji bardzo trudno będzie przekonać pozostałe państwa do jednomyślnej decyzji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Unia skupi się na imigracji. Wschód przegrywa Bruksela krytykowana za brak pomysłów w sprawie nielegalnych uchodźców, teraz zaczyna pracować nad strategią. | |
Polska osiągnęła 70 proc. unijnej średniej PKB W 2004 roku, gdy weszliśmy do Unii Europejskiej, nie przekraczał nawet połowy średniej. | |
Seria kar spadnie na Polskę? Bruksela grozi Chodzi o nie wprowadzenie w życie dyrektyw ws. odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej budynków. | |
Gigantyczne pieniądze dla Polski. Skąd? Od uruchomienia programów unijnych na lata 2007-2013 Polska wydała 332,7 mld zł. Sporo jeszcze zostało. |