Brytyjska telewizja BBC wykryła proceder fałszowania biletów kolejowych, sprzedawanych po znacznie zaniżonych cenach w internecie. Reporterzy BBC sprawdzili ich skuteczność, nie wzbudzając podejrzeń kontrolerów, mimo że nie przepuszczały ich automatyczne bramki biletowe na stacjach.
Bilety do złudzenia przypominają te, które drukują kasy i automaty, a fakt, że nie działały ich paski z kodem magnetycznym nie wzbudzał zdziwienia personelu, bo bardzo często uszkadza je sygnał telefonów komórkowych. Reporterzy BBC wchodzili i wychodzili z peronów wpuszczani bocznym wyjściem.
- To bardzo przekonywująca podróbka, nawet kolejarzom bardzo trudno na pierwszy rzut okaz stwierdzić, że coś się tu nie zgadza - powiedział James Abbott, redaktor naczelny czasopisma "Modern Railway".
Bilety sezonowe na dojazdy do pracy kosztują nieraz setki funtów miesięcznie. Ale podróbki można nabyć tanio w tak zwanej "ciemnej sieci" internetowej - poza powszechnie używanymi wyszukiwarkami. Płaci się elektroniczną walutą - bitcoinami.
Telewizja BBC dotarła do wyjaśnienia motywów fałszerzy. Prezentują się oni w roli kolejowego Robin Hooda odbierającego prywatnym przewoźnikom ogromne, nieuzasadnione zyski. "Kiedyś wszyscy doczekamy tanich kolei, ale do tego czasu tę usługę będziemy oferować my" - cytuje BBC kolejowych fałszerzy.