Otwarcie niemieckiego rynku pracy nie spowoduje wielkiego odpływu Polaków na tamtejszy rynek zatrudnienia - uważa minister pracy Jolanta Fedak.
Według szacunków resortu pracy w ciągu trzech najbliższych lat będzie to nie więcej niż 300 tysięcy osób - podkreśliła minister.
Według minister Fedak wskazują na to dotychczas niewykorzystane kontyngenty jeśli chodzi o zawody, które w Niemczech są poszukiwane. A potrzeba tam zwłaszcza inżynierów i informatyków.
POSŁUCHAJ JOLANTĘ FEDAK:
Od 1 maja Polacy będą mogli bez ograniczeń podejmowac pracę w Niemczech, Austrii i Szwajcarii.
Z kolei Komisja Europejska szacuje, że po otwarciu niemieckiego rynku pracy przybędzie do Niemiec rocznie 100 tysięcy pracowników z ośmiu wschodnioeuropejskich państw UE - poinformował dziennik Die Welt._ - Z tej liczby blisko połowę będą stanowić Polacy - _powiedział gazecie unijny komisarz ds. zatrudnienia Laszlo Andor.
Ocenił on też, że napływ pracowników ze wschodnioeuropejskich państw UE pomoże ograniczyć niedobór siły roboczej w ważnych gałęziach przemysłu i usług w Niemczech.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
KE: Do Niemiec wyjedzie 50 tys. Polaków Komisja Europejska szacuje, że po otwarciu 1 maja niemieckiego rynku pracy przybędzie do Niemiec rocznie 100 tysięcy pracowników z ośmiu wschodnioeuropejskich państw UE - poinformował w piątek dziennik "Die Welt". | |
Boni: Polski rynek pracy jest bezpieczny Według ministra otwarcie niemieckiego rynku pracy nie będzie miało dla Polski większego znaczenia. | |
Pół miliona fachowców wyjedzie za Odrę Do Związku Rzemiosła Polskiego płynie rzeka wniosków o potwierdzenie świadectw czeladniczych i mistrzowskic | |
Wyjazdy zarobkowe pomogą fiskusowi Otwarcie rynku pracy w Niemczech może być szansą na zasilenie budżetu państwa. |