Prezydent Francji Francois Hollande chce znacznego wzmocnienia strefy euro i elastycznego rozwoju UE - informuje niemiecki dziennik _ Sueddeutsche Zeitung _. W wywiadzie dla _ SZ _ i kilku europejskich gazet poparł on Europę różnych prędkości.
_ - Jestem za Europą różnych prędkości, różnych kręgów _ - powiedział Hollande, cytowany przez internetowe wydanie niemieckiej gazety. W całości wywiad zostanie opublikowany jutro w wydaniu papierowym.
Francuski prezydent dodał, że UE ma dziś 27 członków i będzie rosnąć dalej. _ -Ta duża Unia nie może przeszkodzić w tym, by niektóre kraje członkowskie mocniej ze sobą współpracowały _ - powiedział, wskazując, że ma to miejsce już w przypadku strefy euro oraz krajów, które chcą wprowadzić podatek od transakcji finansowych. Zdaniem prezydenta, jeśli zaś Wielka Brytania zechce stać z boku, to należy się z tym pogodzić.
Jak pisze _ Sueddeutsche Zeitung _, bezpośrednio przed czwartkowo-piątkowym szczytem UE w Brukseli Hollande nakreślił w wywiadzie swoją wizję Unii. Opowiedział się za politycznym wzmocnieniem grupy krajów euro. Przywódcy tych państw powinni spotykać się co miesiąc, a przewodniczący eurogrupy powinien otrzymać _ jasny mandat na wystarczająco długi czas _ - ocenił Hollande.
Jego zdaniem największym zagrożeniem dla UE jest to, że _ nie będzie już więcej kochana _. _ A przecież UE pozostaje najpiękniejszą przygodą na naszym kontynencie. Zasługuje na wysiłek, by znów obudzić nadzieję _ - powiedział.
Hollande przyznał, że oszczędności budżetowe są potrzebne, ale UE musi też dać perspektywę wzrostu walczącym z kryzysem krajom, jak Grecja, Hiszpania i Portugalia. Zadaniem Francji jest zaproponowanie alternatywy dla polityki zaciskania pasa, bo recesja jest tak samo niebezpieczna, jak zadłużenie - uważa francuski prezydent.
Jak pisze _ SZ _, nie wymieniając z nazwy Niemiec, Hollande zaapelował do najsilniejszych gospodarczo państw UE o wykazanie większej solidarności w drodze stymulowania popytu wewnętrznego przez podnoszenie pensji i zmniejszanie obciążeń. Zdaniem prezydenta stopy procentowe obligacji poszczególnych państw strefy euro nie mogą różnić się tak bardzo, jak obecnie.
Fragmenty wywiadu z Hollandem opublikował też w środę francuski dziennik _ Le Monde _. Według gazety prezydent ocenił, że kraje Unii Europejskiej są bliskie wyjścia z kryzysu strefy euro dzięki dobrym decyzjom podjętym na szczycie UE 28 i 29 czerwca, które _ teraz trzeba natychmiast wprowadzić w życie _.
_ - Najpierw rozwiązując definitywnie problem Grecji, która uczyniła tyle wysiłków i musi być zapewniona, że pozostanie w strefie euro. Następnie odpowiadając na żądania krajów, które przeprowadziły oczekiwane reformy i które powinny mieć możliwość pożyczania pieniędzy przy rozsądnym oprocentowaniu. I na koniec, wprowadzając unię bankową _ - zaznaczył Hollande.
Wyraził opinię, że wszystkie te kwestie powinny być uregulowane do końca roku. _ Wielkim wyzwaniem początku 2013 roku _ będzie zdaniem Hollande'a _ pogłębienie naszej unii _.
_ -Najgorsze, czyli obawa przed rozpadem strefy euro, mamy już za sobą. Ale to, co najlepsze, jeszcze nie nadeszło _ - ocenił. Hollande wyraził też przekonanie, że _ unia polityczna _ w ramach UE jest kolejnym etapem, który nastąpi po unii budżetowej, bankowej i socjalnej, co jego zdaniem skonkretyzuje się _ po wyborach europejskich w 2014 roku _.
Socjalistyczny prezydent ponownie opowiedział się też za _ częściowym uwspólnotowieniem długu, na drodze euroobligacji _ co ma pozwolić _ sfinalizować unię budżetową _. _ Wszyscy uczestniczymy w akcie solidarności, nie tylko Niemcy! Skończmy z myśleniem, że tylko jeden kraj płaci na wszystkie pozostałe. To fałsz _ - zaznaczył. Niemcy stanowczo odrzucają euroobligacje i inne formy uwspólnotowienia długu państw eurolandu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To koniec kryzysu? W Unii powiało optymizmem Czołowy europejski polityk przedstawił kolejne etapy integracji europejskiej. | |
Niemcy przeciw dalszemu rozszerzaniu UE Przewodniczący niemieckiego Bundestagu Norbert Lammert uważa, że w tej chwili Unia ma wiele innych, pilnych zadań. | |
Jeśli wyjdziemy z kryzysu, nie będzie lepiej Przy scenariuszu zacieśnienia integracji niektóre kraje, jak np. Wielka Brytania, mogłyby wycofać się ze wspólnego rynku, co oznaczałoby jego skurczenie. |