Bruksela przyjrzy się planom Gazpromu dotyczącym przeniesienia tras tranzytowych gazu z Ukrainy do Turcji.
Podczas środowej wizyty wiceszefa Komisji ds. unii energetycznej Marosza Szefczowicza w Moskwie, szef Gazpromu Aleksiej Miller poinformował o zamiarach koncernu w tym zakresie i wyraził nadzieję, że - po upadku projektu South Stream - kraje Unii Europejskiej będą odbierać rosyjski gaz na granicy Turcji i Grecji.
Rzeczniczka Komisji ds. energii Anna-Kaisa Itkonen powiedziała, że Bruksela przyjęła te oświadczenia do wiadomości.
- _ Nasze służby przeanalizują teraz plany Gazpromu biorąc pod uwagę ich finansową wykonalność, możliwości prawne i regulacyjne oraz konsekwencje z tym związane zanim podejmiemy ostateczną decyzje w tej sprawie _- poinformowała.
_ - W każdym razie oczekujemy, że zobowiązania Gazpromu wynikające z już istniejących kontraktów gazowych będą przestrzegane. Nic nie może podważyć wiarygodności Gazpromu jako dostawcy gazu _ - mówiła Itkonen.
Dodała też, że w krajach Południowo-Wschodniej Europy jest zgoda co do tego, że należy usprawnić infrastrukturę gazową, by zapewnić prawdziwą dywersyfikację dostaw błękitnego paliwa. W tym kontekście Bruksela podkreśla też, że jest w pełni zaangażowana w budowę unii energetycznej.
Czytaj więcej w Money.pl