Już w kwietniu ubiegłego roku KE postanowiła postawić amerykańskiemu koncernowi formalne zarzuty w związku z faworyzowaniem własnej porównywarki cenowej na stronach wyników poszukiwania.
Teraz, po tym jak Google odpowiedział KE na pisemne zgłoszenie zastrzeżeń, urzędnicy w Brukseli po dodatkowej analizie przedstawili kolejne dowody, że firma wykorzystuje swoją dominująca pozycję na rynku.
"Komisja obawia się, że użytkownicy niekoniecznie widzą najlepsze wyniki w odpowiedzi na ich zapytania. To przynosi szkodę dla konsumentów, jest także hamulcem dla innowacji" - oświadczyła KE.