Koszt dwutygodniowego pobytu dla czteroosobowej rodziny na jednej z popularnych wśród turystów wysp przekracza dwa i pół tysiąca euro. Dlatego większość Greków szuka tańszych rozwiązań, głównie korzystając z domków letniskowych swoich krewnych czy znajomych.
Pani Maria, która ma dom niedaleko plaży w rejonie Chalkidiki, często zaprasza do niego swoich przyjaciół. - Nie mogą sobie pozwolić na wyjazd na wakacje, tak samo jak ja - tłumaczy.
Wysokie podatki, rachunki do zapłacenia, w tym głównie nałożony w latach kryzysu specjalny podatek od posiadanych nieruchomości, który nierzadko równa się miesięcznej czy dwumiesięcznej pensji, sprawiają, że nawet te osoby, które do tej pory nie miały większych problemów finansowych, tegoroczne lato spędzą w domu.
Z kolei prawie połowa Greków, którzy deklarują, że wyjadą na wakacje, może pozwolić sobie jedynie na cztery dni w hotelu czy wynajmowanym domku. Tylko jeden procent wyjedzie na urlop dłuższy niż dwadzieścia dni.