Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gospodarka Hiszpanii. Madryt prosi Unię o łagodną karę za nadmierne zadłużenie

3
Podziel się:

Hiszpania zwróciła się do Komisji Europejskiej o nienakładanie na nią kary finansowej za łamanie reguł budżetowych UE. Madryt przekonuje, że decyzja o nałożeniu sankcji byłaby przeciwskuteczna.

Gospodarka Hiszpanii. Madryt prosi Unię o łagodną karę za nadmierne zadłużenie
(Max Alexander / PromoMadrid/wikimedia (CC BY-SA 2.0))

We wtorek unijni ministrowie finansów potwierdzili konkluzje KE, że Hiszpania i Portugalia nie podjęły odpowiednich działań w reakcji na zalecenia dotyczące korekty ich deficytów budżetowych. Kraje te wpadły w kłopoty w związku z tym, że w 2014 i 2015 roku ich deficyt budżetowy przekroczył dozwolone 3 proc. PKB, a ich rządy nie podjęły dostatecznie szybko działań korygujących.

Taki wynik jest gorszy nawet od polskiego zadłużenia, które do najniższych nie należy. Jednak nasz kraj po wielu latach starań w końcu obniżył wysokość deficytu finansó publicznych poniżej poziomu 3 proc. i - jak podał GUS - w 2015 roku wskaźnik ten wyniósł 2,5 proc. PKB.

Procedura uruchomiana przez ministrów finansów oznacza, że KE ma zaproponować sankcje, które mogą wynosić do 0,2 proc. PKB. Kara może być jednak symboliczna, a nawet zmniejszona do zera, ale musi o to wystąpić kraj członkowski.

- Mogę potwierdzić, że otrzymaliśmy "uzasadniony wniosek" z Hiszpanii. Teraz będziemy go analizować i przed końcem miesiąca przedstawimy propozycję ws. sankcji - poinformował w czwartek rzecznik KE Alexander Winterstein.

Takiego kroku jak Hiszpania nie podjęła jeszcze Portugalia. 10-dniowy termin na złożenie "uzasadnionego wniosku" biegnie od wtorku.

Hiszpania w swoim piśmie zwraca uwagę na to, że była mocno dotknięta przez kryzys, a w ciągu ostatnich lat podejmowała znaczne wysiłki oszczędnościowe.

- Kara dla Hiszpanii byłaby krokiem w odwrotnym kierunku, niż Europa potrzebuje - napisano we wniosku władz z Madrytu. Hiszpania wysłała też do Brukseli pismo, w którym informuje, że w lipcu zamknie budżet na 2016 r., zamiast jak zwykle w listopadzie.

Zgodnie z dokumentem, który opisuje AFP, kraj ten zobowiązał się do tego, by nie realizować żadnych nadzwyczajnych wydatków po zamknięciu budżetu. Hiszpania przypomina również, że jest gotowa do wcześniejszego ściągnięcia podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Dzięki temu ma w przyszłym roku zebrać dodatkowe 6 mld euro do budżetu i obniżyć deficyt poniżej 3 proc. PKB.

Unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici mówił w środę, że ma nadzieję, że decyzje dotyczące sankcji przeciwko Portugalii i Hiszpania będą zmierzały ku temu, by wynosiły one zero.

Nie tylko on sygnalizował taką możliwość. Wiceszef KE ds. euro Valdis Dombrovskis podkreślał we wtorek, że trzeba wziąć pod uwagę wysiłek, jaki oba te kraje podjęły, by zredukować zadłużenie.

UE może też decydować o zawieszeniu unijnych funduszy, aby ukarać Lizbonę i Madryt. Również w tym przypadku Dombrovskis tłumaczył, że decyzja ta weszłaby w życie od przyszłego roku, co dałoby władzom w tych stolicach czas, żeby naprawić sytuację i doprowadzić do tego, że nie stracą żadnych środków z UE.

Zarówno Portugalia, jak i Hiszpania od 2009 roku są objęte unijną procedurą nadmiernego deficytu z powodu powiększającej się dziury budżetowej po naznaczonych globalnym kryzysem finansowym latach 2007-2008. Zgodnie z tą procedurą KE wyznacza roczne cele stopniowej redukcji deficytu, jednak w 2014 i 2015 roku Hiszpania i Portugalia nie zrealizowały założonych celów, mimo że kilkukrotnie wydłużano im na to czas.

W 2015 roku deficyt budżetowy Hiszpanii wyniósł 5,1 proc. PKB, wobec wyznaczonego poziomu 4,2 proc. W Portugalii deficyt wyniósł wtedy 4,4 proc. PKB, choć miał zostać w tym okresie obniżony do 2,5 proc.

Zgodnie z wiosenną prognozą Komisji Europejskiej deficyt budżetowy Hiszpanii wyniesie w tym roku 3,9 proc. PKB i 3,1 proc. PKB w przyszłym roku. Oznaczałoby to, że również w 2016 roku Madryt nie dokona korekty deficytu, tak jak wymaga od niego Bruksela.

wiadomości
gospodarka
unia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
spad
8 lat temu
Żenada. Wolny kraj w wydaniu UE. Z drugiej strony patrząc może i dobrze że jest na polityków jakiś bat bo gotowi na wszystko (vide złodziejstwo Rostowskiego) byle tylko ładnie słupki wyglądały.
asasdsad
8 lat temu
a co z Francją oni są zbyt duzi by płacić?
P
8 lat temu
Sankcje, ciekawe jak kradzież pieniędzy z ich budżetu ma im pomóc w walce z jego deficytem...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
P
8 lat temu
Sankcje, ciekawe jak kradzież pieniędzy z ich budżetu ma im pomóc w walce z jego deficytem...
asasdsad
8 lat temu
a co z Francją oni są zbyt duzi by płacić?
spad
8 lat temu
Żenada. Wolny kraj w wydaniu UE. Z drugiej strony patrząc może i dobrze że jest na polityków jakiś bat bo gotowi na wszystko (vide złodziejstwo Rostowskiego) byle tylko ładnie słupki wyglądały.