Maj nie był dobry dla niemieckiej ekonomii. Kulała zarówno produkcja przemysłowa, jak i eksport. To w dłuższym okresie może być problem dla polskiej gospodarki. Rynek zachodnich sąsiadów jest dla nas zbyt ważny. Za ich pośrednictwem sprzedajemy między innymi do Chin.
Jak podał w czwartek urząd statystyczny Destatis, maj był dla gospodarki Niemiec najsłabszym miesiącem od prawie dwóch lat. Produkcja przemysłowa spadła o 1,3 proc. w porównaniu z kwietniem i był to najgorszy wynik od września 2014 r. Był to zarazem już trzeci kolejny miesiąc regresu. Poprzednio tak długą negatywną serię sektor przemysłowy Niemiec miał dokładnie dwa lata temu, też pomiędzy lutym a majem.
W piątek podano informacje, które wskazują na przyczyny gorszych danych. Zawiniły mniejsze zamówienia eksportowe. Sprzedaż do innych krajów w maju spadła o 1,8 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Choć dzieje się to po trzech miesiącach wzrostu, to jednak tak dużego miesięcznego wahnięcia eksportu w dół nie było od sierpnia ubiegłego roku.
Produkcja przemysłowa i eksport Niemiec (zmiana proc. miesiąc do miesiąca) src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451635200&de=1467991800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=NEU&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Może to mieć przełożenie na polską gospodarkę. Jak pokazały dane z ubiegłego roku, po spadku eksportu o 5,2 proc. miesiąc do miesiąca w sierpniu, w tym samym miesiącu i potem jeszcze w październiku o ponad 3 proc. spadał również import. Mniej sprowadzano zapewne między innymi od podwykonawców.
Polska uzależniona od Niemiec
Tak się składa, że polskie firmy są jednym z głównych podwykonawców niemieckich eksporterów. Każde wahnięcie w dół tamtejszego eksportu przełoży się na niższe zamówienia w fabrykach położonych w naszym kraju.
W pierwszych czterech miesiącach roku wysłano z Polski do Niemiec towary o wartości 74 mld zł, czyli 11 proc. więcej niż rok temu. W eksporcie Polski Niemcy miały już 28,3-procentowy udział. Rok wcześniej było to 27,1 proc.
- Z jednej strony to dobrze, że mamy tak silnego partnera o stabilnej gospodarce, współpracującego z naszymi firmami. Z drugiej zaś oznacza to, że jakiekolwiek perturbacje u naszego zachodniego sąsiada mogą przełożyć się na prawie 30 proc. polskiego eksportu - oceniła Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan.
Widoczne w marcu spowolnienie w Polskiej gospodarce i, co za tym idzie, słabszy niż oczekiwany Produkt Krajowy Brutto w pierwszym kwartale można powiązać z wahnięciem w dół o 1,1 proc. produkcji w Niemczech.
13 proc. naszego eksportu do Niemiec stanowią samochody i części samochodowe, a 12 proc. maszyny i urządzenia elektryczne. Te produkty są potem sprzedawane całemu światu. Coraz większe powiązanie naszej gospodarki z niemiecką powoduje, że wszelkie prognozy rozwoju Polski muszą mieć na względzie to, jak sobie na rynkach światowych radzą firmy niemieckie.
Poprzez Niemcy do Chin
A te ostatnio zaczęły tracić przez problemy gospodarcze Chin. Import do Państwa Środka spada nieprzerwanie od listopada 2014 roku. W pierwszej połowie 2015 roku spadki były nawet 20-procentowe, ale stopniowo dynamika spadków maleje.
Mimo że oficjalnie Polska gospodarka nie sprzedaje Chinom wiele towarów bezpośrednio, to poprzez Niemcy jesteśmy z drugą gospodarką świata mocno powiązani.