Nowy minister finansów Grecji Janis Warufakis (na zdjęciu) oświadczył, że greckie zastrzeżenia do oświadczenia UE nie oznaczają, że Ateny zamierzają zawetować unijne sankcje przeciwko Rosji w związku z jej rolą w konflikcie na Ukrainie.
Na prywatnym blogu Warufakis napisał, że media wypaczyły stanowisko nowego greckiego rządu z udziałem lewicowo-populistycznej Syrizy. Zastrzeżenia Aten skierowane do szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini dotyczyły braku konsultacji, a nie samych sankcji - wyjaśnił grecki minister.
W czwartek po południu odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie ministrów spraw zagranicznych UE w związku z nasileniem konfliktu na wschodniej Ukrainie. Ministrowie mają podjąć decyzję o rozszerzeniu listy osób i podmiotów objętych sankcjami wizowymi i finansowymi, a także przedłużyć wygasające w marcu sankcje do grudnia 2015 r.
Według Warufakisa szef MSZ Nikos Kodzias powiedział kolegom z rządu, że w medialnych doniesieniach usłyszał o jednomyślnym poparciu Unii dla sankcji wobec Rosji.
_ - Problem polega na tym, że ani jego, ani nowego greckiego rządu nigdy nikt nie pytał! _ - napisał Warufakis. Jak dodał, nie chodzi o to, czy nowy grecki rząd zgadza się z kolejnymi sankcjami, czy nie, ale o to, że Aten nawet nie zapytano o zdanie.
Agencja Reutera komentuje, że wrażenie, iż rząd nowego premiera Aleksisa Ciprasa zajął w sprawie sankcji inne stanowisko niż reszta Unii, zostało wzmocnione przez komentarz ministra energii Panajotisa Lafazanisa, który oznajmił, że Ateny są przeciwne sankcjom i _ nie są w sporze z Rosją _.
Sam Cipras spotkał się w poniedziałek, w dniu zaprzysiężenia, z ambasadorem Rosji w Atenach.
Dziennik _ Wall Street Journal _ informował we wtorek w wydaniu internetowym, że oświadczenie przywódców państw unijnych w sprawie ewentualnego zaostrzenia sankcji ekonomicznych wobec Rosji nie miało akceptacji nowego greckiego rządu. _ Nie było zgody Grecji na oświadczenie szefów państw i rządów UE _ - powiedział _ WSJ _ anonimowy przedstawiciel greckich władz. Dodał, że rząd w Atenach opublikuje własne oświadczenie na ten temat.
Czytaj więcej w Money.pl