Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Grecja wyciąga rękę po jeszcze większe pieniądze. Co jeśli Europa odmówi?

0
Podziel się:

Niedzielny szczyt Unii Europejskiej będzie kluczowy dla przyszłości Grecji w strefie euro. Ateny zgodziły się prawie na wszystko. W zamian chcą jeszcze więcej pieniędzy. Co jeśli Europa odmówi?

Grecja wyciąga rękę po jeszcze większe pieniądze. Co jeśli Europa odmówi?
(euro, giełdy, ebc, mfw, waluty, grecja, bankructwo grecji, cipras, grexit)

Podwyżka podatków VAT i CIT, koniec z ulgami, podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat, cięcia w administracji, a w zamian 53,5 mld euro na pokrycie zobowiązań kredytowych do końca czerwca 2018 r, pakiet inwestycji w wysokości 35 mld euro i restrukturyzacja greckiego długu. Ateny zgodziły się prawie na wszystko, ale w zamian chcą jeszcze więcej pieniędzy. Co jeśli Europa odmówi?

Sobotnie posiedzenie eurogrupy będzie kluczowe dla przyszłości Grecji. Ministrowie finansów państw eurolandu na podstawie oceny greckich propozycji, dokonanej przez instytucje, podejmą decyzję, czy można rozpocząć negocjacje o nowym programie pomocy. Jeśli jednak odrzucą propozycje Aten albo nie osiągną konsensusu w sprawie rozpoczęcia rozmów o programie pomocowym, to w niedzielę zbierze się nadzwyczajny szczyt strefy euro oraz całej UE.

To na nim zostanie podjęta decyzja, czy dać zielone światło do rozpoczęcia rozmów o kolejnym wsparciu dla Aten, albo - w razie braku porozumienia - dyskutowane będą konsekwencje ewentualnej niewypłacalności Grecji.

To już ostateczny termin na osiągnięcie porozumienia. Już 20 lipca Grecja musi zapłacić ponad trzy i pół miliarda euro Europejskiemu Bankowi Centralnemu. Jeśli ten dług nie zostanie spłacony, EBC nie przedłuży Grecji linii kredytowej, a wówczas Ateny będą musiały zacząć drukować albo własną walutę, albo papiery dłużne. Byłby to początek wychodzenia Grecji ze strefy euro.

Według prognoz raportu analitycznego BofA Merrill Lynch "Euro Area Economic Viewpoint" w razie Grexitu EBC pełniłby kluczową rolę w zapobieganiu przed rozprzestrzenianiem się problemów na inne kraje peryferyjne strefy euro, ale w przypadku głębszego i dłuższego kryzysu, część ciężaru mogą być zmuszone ponieść kraje członkowskie.

Pętla greckiego zadłużenia zaciska się. Ateny zalegają ze spłatą raty pożyczki do MFW w wysokości 1,55 mld euro. Już w poniedziałek 13 lipca mija termin spłaty 450 milionów euro Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, a we wtorek 14 lipca Grecja musi zwrócić 11,67 miliarda jenów pożyczki, której udzieliła jej Japonia.

Ale to nie koniec problemów, bo zaledwie po kolejnych trzech dniach (17 lipca), muszą zapłacić około 71 milionów euro raty z trzyletnich obligacji. Również sierpień nie zapowiada się dla Grecji lżejszy. Jak podaje Bloomberg, pierwszego sierpnia zapada termin kolejnej spłaty dla MFW wysokości 175 milionów euro. Z kolei 7 sierpnia muszą wykupić bony skarbowe o wartości miliarda euro, a tydzień później 1,4 miliarda euro. Dodatkowo 20 sierpnia będą musieli wykupić obligacje od Europejskiego Banku Centralnego.

Grecja od lat niewypłacalna

- Grecja jest bankrutem. Nie dostaje już pieniędzy na rynku finansowym - już wcześniej w rozmowie z *Money.pl *przekonywał prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów. Kraj funkcjonuje już tylko za sprawę pomocy zagranicznej i cyklicznych zastrzyków gotówki dla jej banków, które wciąż jeszcze aplikuje Europejski Bank Centralny. Jednak, jak tłumaczy prof. Gomułka, EBC może to robić tylko wtedy, gdy greckie banki będą wypłacalne. Jeżeli Grecja nie będzie w stanie obsłużyć swych długów, sektor bankowy przestanie otrzymywać pomoc, banki zostaną zamknięte

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/250/m357882.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/lepiej-dla-grecji-aby-zbankrutowala-grexit,191,0,1836223.html) *Lepiej dla Grecji, aby zbankrutowała. Dla Unii też * - Opuszczenie strefy euro to najlepsze wyjście - twierdzi prof. Stanisław Gomułka.

- Trzeba się liczyć z falą bankructw nie tylko instytucji finansowych, ale również wielu firm greckich. To spowoduje wzrost bezrobocia. Nieunikniony jest wzrost inflacji - wylicza prof. Gomułka. Grecy nawet pozostawieni sami sobie i nie przymuszani przez europejskie instytucje będą zmuszeni podnieść podatki, zreformować system emerytalny, zamrozić wzrost płac i przeprowadzić wiele bolesnych reform.

- Grecja cofnie się w czasie o jakieś 10-15 lat - prognozuje dla Money.pl Rafał Antczak, ekonomista Deloitte Business Consulting. - Straci przy tym znacznie na arenie międzynarodowej. Będzie taką wyspą karaibską Europy, gdzie będzie tanio i ciepło, a tamtejszy rząd będzie się zajmował jedynie wewnętrznymi problemami kraju.

Grecja się ugina, ale Europa już jej nie ufa

W nocy z czwartku na piątek grecki rząd opublikował propozycje wysłane do swych kredytodawców. W liczącym 13 stron dokumencie, który nazwano "Priorytetowe działania i zobowiązania" Grecja zgodziła się na wprowadzenie prawie wszystkich środków, których domagali się jej wierzyciele 26 czerwca. Być może do tego ruchu grecki rząd zmusiła wiadomość ze szczytu państw BRICS w Ufie, na którym rozwiano wszelkie mity o pożyczce dla Grecji z Chin i Rosji. Zdecydowano, że Nowy Bank Rozwoju nie będzie pożyczał pieniędzy "na łatanie dziur budżetowych".

Greckie władze chciałyby, aby kredytodawcy zrewidowali cele dotyczące nadwyżki pierwotnej kraju przez kolejne cztery lata, gdyż w ostatnich dniach sytuacja ekonomiczna kraju pogorszyła się, głównie po wprowadzeniu kontroli przepływów kapitału i zamknięciu banków.

- Musimy być bardzo ostrożni, bo szczerze mówiąc, mam trochę problemów z ufnością. Jakie są różnice między niedzielą a dzisiaj? W niedzielę Grecy głosowali przeciwko propozycji - przypomniał w rozmowie z BBC Radio Michael Fuchs, zastępca szefa klubu parlamentarnego CDU. Dodał, że Unia musi upewnić się, że Grecy będą w stanie spłacać zadłużenie. Jeśli takiego zapewnienia nie będzie, to rozmowy nie mają sensu.

Nawet Francja, będąca najsilniejszym zwolennikiem utrzymania Grecji w strefie euro, przyznała, że pracuje nad scenariuszami wyjścia Grecji ze strefy walutowej, jeśli weekendowe rozmowy nie przyniosą pozytywnego rozwiązania.

Tymczasem grecki minister spraw wewnętrznych Nikos Voutsis powiedział, że jest optymistą w sprawie wywalczenia przez Grecję "dobrego porozumienia", po tym jak Ateny wysłały do swoich wierzycieli propozycję reform.

euro
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)