Niemcy obawiają się napływu pracowników z Polski. Po 1 maja nastąpi otwarcie niemieckiego rynku pracy.
O tych obawach rozmawiali w Essen marszałek Senatu Bogdan Borusewicz oraz premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hannelore Kraft.
W ocenie Hannalore Kraft Niemcy obawiają się lawinowego napływu pracowników z Polski. -_ Nie mieliśmy żadnej przyczyny, aby zataić, że istnieją pewne obawy wsród ludności, ale musimy wyraźnie stwierdzić i starałam się to przekazać, że po części wiąże się to z tym, iż nie rozwiązaliśmy naszych problemów. Nie mamy żadnej ustawowo ustalonej płacy minimalnej. To jest jedna z głównych przyczyn tego typu obaw. Dlatego podjęcie w tej sprawie działań pozostaje zadaniem polityki niemieckiej. Musimy zadbać o to, żeby w Niemczech wprowadzono ustawowo płace minimalna na terenia całego kraju _- mówi Hannelore Kraft.
Marszalek Senatu Bogdan Borusewicz podkreślił, że nie widzi zagrożenia niemieckiego rynku pracy.
7 kwietnia odbędzie się konferencja z udzialem ministra pracy Guntrama Schneidera i Czesławy Ostrowskiej na temat rozwiązywania problemów, jakie mogą pojawić się w początkowym okresie liberalizacji dostępu do niemieckiego rynku pracy.
Czytaj w Money.pl