Komisja Parlamentu Europejskiego ds. handlu międzynarodowego opowiedziała się we wtorek za nałożeniem na huty i rafinerie importujące cynę, tantal, wolfram i ich rudy oraz złoto z krajów ogarniętych konfliktami obowiązku informowania o pochodzeniu metali.
Eurodeputowani chcą, by minerały i materiały importowane przez unijne huty i rafinerie ze stref ogarniętych konfliktem musiały być certyfikowane przez UE, co ma pomóc w powstrzymaniu dopływu pieniędzy do różnych grup zbrojnych.
UE jest znaczącym importerem tych metali. Z kolei wśród eksporterów są państwa, w których trwają konflikty, a środki ze sprzedaży metali mogą służyć do finansowania walk czy zakupów broni. Przedstawione przez Komisję Europejską wiosną ubiegłego roku propozycje przepisów mają na celu utrudnienie handlu tymi materiałami, jeśli ich wydobycie lub produkcja mogą być związane z rozlewem krwi. O przyjęcie takich regulacji w Unii zaapelował już w poprzedniej kadencji Parlament Europejski.
- Celem tych przepisów, o które parlament apelował dwa lata temu, jest przerwanie związku między wydobyciem i handlem minerałami i metalami a finansowaniem nielegalnych grup zbrojnych - podkreślił sprawozdawca PE, rumuński europoseł centroprawicy Iuliu Winkler. Zaznaczył, że poprawki przegłosowane przez komisję europarlamentu zaostrzają pierwotną propozycję Komisji Europejskiej, nakładając większą odpowiedzialność na huty i rafinerie.
KE proponując w ubiegłym roku rozwiązania prawne chciała zachęcić importerów tych minerałów do autocertyfikacji. Zachętą do uczestnictwa miały być publikowane co roku listy hut i rafinerii, które dobrowolnie poddały się takiemu audytowi. Część eurodeputowanych chciała rozciągnąć obowiązek informowania o pochodzeniu metali na inne sektory, w tym na producentów telefonów komórkowych, pralek czy lodówek, jednak ta poprawka nie przeszła podczas głosowania w komisji. Odrzucono również poprawkę rozciągającą projekt na inne metale.
Europosłowie sugerują również ustanowienie etykiet "Odpowiedzialny importer europejski" dla importujących metale oraz "Europejski certyfikat odpowiedzialności" dla producentów z innych sektorów, które wykorzystują takie metale.Stanowisko PE w sprawie projektu musi być jeszcze przegłosowane na sesji plenarnej. Gdy do projektu rozporządzenia ustosunkują się kraje UE, będą się mogły rozpocząć negocjacje między rządami a PE.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gigantyczne pieniądze dla Polski. Skąd? Od uruchomienia programów unijnych na lata 2007-2013 Polska wydała 332,7 mld zł. Sporo jeszcze zostało. | |
Kto w Unii pracuje najdłużej? Nie zgadniesz Urzędnicy Komisji Europejskiej policzyli godziny pracy na etatach, zleceniach i tych, którzy prowadza własne firmy. | |
Eksperci wskazali, co hamuje wzrost w Europie Ujawniają, dlaczego ciężko będzie stworzyć projekt unii rynków kapitałowych. |