Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Londyńskie city będzie żałowało Brexitu? Unia szykuje nowe przepisy ws. ważnego rynku

31
Podziel się:

Komisja Europejska przedstawiła w środę propozycje dotyczące nadzoru nad działającymi na rynku kapitałowym izbami rozliczeniowymi, które jeszcze przed wyjściem Wielkiej Brytanii z UE mogą niekorzystnie wpłynąć na funkcjonowanie londyńskiego City.

Londyńskie city będzie żałowało Brexitu? Unia szykuje nowe przepisy ws. ważnego rynku
(Piotr Jedzura/REPORTER)

Rynek, którego mają dotyczyć nowe regulacje, jest bardzo lukratywny i ważny dla centrum finansowego w Londynie. Obecnie 75 proc. instrumentów pochodnych (derywatów) w euro jest rozliczanych w Wielkiej Brytanii. Co więcej, derywaty denominowane w walutach krajowych innych krajów członkowskich nienależących do euro też są często rozliczane na Wyspach.

- Derywaty są kluczową częścią naszych rynków finansowych i tworzą setki bilionów euro wartości. W odpowiednich warunkach przyczyniają się do stabilności finansowej przez to, że uczestnicy rynku mogą dzięki nim podzielić między siebie ryzyko" - mówił na konferencji prasowej w Brukseli wiceszef KE ds. euro i stabilności finansowej Valdis Dombrovskis.

Z przedstawionego w czwartek w Brukseli dokumentu, w którym Komisja Europejska komunikuje Parlamentowi Europejskiemu i państwom członkowskim swoje plany, wynika, że chce ona narzucić nadzór operatorom działającym na tym rynku, nawet jeśli funkcjonują poza UE. Alternatywą jest przeniesienie ich z Londynu do jednego z pozostałych krajów UE.

Dokument zapowiada zmiany w rozporządzeniu regulującym infrastrukturę rynków kapitałowych EMIR (European Market Infrastructure Regulation), tak by zapewnić stabilność finansową, bezpieczeństwo i solidność izb rozrachunkowych (kontrahentów centralnych - CCPs). Ich zadaniem jest dbanie, by transakcje na rynku kapitałowym przebiegały bez zakłóceń. Chodzi o to, by kupujący instrumenty finansowe, np. papiery wartościowe, dostali je na swój rachunek, natomiast sprzedający otrzymali za to środki pieniężne.

"Przyszła propozycja powinna dążyć do wzmocnienia wspólnych unijnych regulacji w zakresie nadzoru nad kontrahentami centralnymi. W tym kontekście powinna również zapewnić skuteczny nadzór nad tymi CCPsami, które są zlokalizowane poza UE, ale rozliczają znaczne wolumeny instrumentów pochodnych denominowanych w walutach krajów unijnych i odgrywają kluczową systemową rolę dla rynków finansowych UE" - podkreśliła Komisja.

W dokumencie dla PE i Rady UE napisano wprost, że wyjście Zjednoczonego Królestwa z UE będzie miało znaczący wpływ na regulacje i nadzór rozliczeń w Europie.

- Niektórzy kontrahenci centralni z krajów trzecich odgrywają kluczową rolę systemową dla unijnego rynku finansowego, co nakłada odpowiedzialność na UE i jej instytucje, aby radzić sobie z tą sytuacją. To ma duże znacznie w kontekście wyjścia Wielkiej Brytanii z UE - mówił Dombrovskis.

Komunikat, który Komisja przedstawiła w tej sprawie, jest dokumentem politycznym, natomiast w czerwcu przedstawiony ma być projekt rozwiązań prawnych.

Propozycja nie podoba się Brytyjczykom. Przedstawiciele rządu w Londynie - jak napisał "Financial Times" - uważają te koncepcje za niepraktyczne, nierozsądne i ukierunkowane tylko na to, by wzmocnić rolę Nowego Jorku jako centrum finansowego.

Z kolei unijni urzędnicy wskazują, że nie ma sensu tracić czasu podczas rozmów dotyczących Brexitu i już teraz należy wysłać jasny sygnał, żeby City mogło się przygotować do zmiany otoczenia regulacyjnego.

"FT" powołując się na dane z ubiegłorocznego raportu firmy doradczej EY napisał, że w ciągu siedmiu lat w Wielkiej Brytanii zagrożonych może być 83 tys. miejsc pracy, jeśli izby rozliczeniowe zajmujące się instrumentami denominowanymi w euro musiałby wyprowadzić się z Londynu.

W przedstawionym w czwartek pakiecie Komisja zaproponowała też zmianę wymogów dotyczących m.in. funduszy emerytalnych, które mają ułatwić im funkcjonowanie na rynkach kapitałowych.

Rozporządzenie regulujące infrastrukturę rynków kapitałowych EMIR wdrożyło do unijnego prawa zobowiązania przyjęte przez grupę G20 po wybuchu światowego kryzysu finansowego. Jego celem jest zmniejszenie groźby wystąpienia w przyszłości kryzysów finansowych i ograniczenie ich skutków.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka

wiadomości
gospodarka
unia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(31)
WYRÓŻNIONE
asdasd
8 lat temu
UE musi pokazać innym krajom na przykładzie UK i Brexitu żeby nie wychodzić z wspólnoty...
As
8 lat temu
Nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko. Brytyjczycy muszą to zrozumieć.
Obserwator
8 lat temu
Głupota jest kosztowna .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (31)
mefisto
8 lat temu
nie wiem czy to dobry okres dla unii europejskiej ale na pewno dla Brytanii tak, na opuszczenie, ponieważ za takich pseudo inteligentów postawionych najwyżej w hierarchii UE dawno nie było także no Brytania wie co robi, gorzej dla tych co są w tym szambie otoczonym gwiazdkami..
nm
8 lat temu
niektorzy komentatorzy niestety zapominaja ze co jak co ale Anglicy potrafia myslec i liczyc --- czy wydaje wam sie moze ze Anglicy kupili sobie Gielde we Frankfurcie tylko dla kaprysu --- a Niemcow czy Francuzow to poloza na lopatki jednym ruchem -- podziekuja za oszukane programami komputerowymi samochody // wystarczy im sie oprzec na regulacjach samej unii dotyczacych ekologi -czystosci spalin // i sprowadza je bez ZADNYCH CEL DO ANGLII z np Japonii czy Korei --- bo nie sa w unii ---- mieszkam w Anglii od 20 lat i widze ze to w finansach cwaniaki jakich malo na swiecie ---- stawialbym na twardy brexit niezwykle korzystny finansowo dla angoli w wielu dziedzinach
prawda
8 lat temu
wszystko za jakis czas i tak bedzie islamskie.
Cze!
8 lat temu
[QUOTE] Derywaty są kluczową częścią naszych rynków finansowych i tworzą setki bilionów euro wartości [/QUOTE] Doprawdy? Nic nie tworzą, od spekulacji nic nie przybywa, tylko cwaniacy się bogacą a głupcy tracą.
jarko
8 lat temu
po 100 latach z imperium brytyjskiego zostały resztki, nawet Francja ma lepsze wojsko i jakieś kolonie a angole mają wybujało wyobrażenie, że ich Kajmany i Wyspa Man są potrzebne Europie. Nie, nie są nam potrzebne raje podatkowe
...
Następna strona