W ocenie byłego premiera Jerzego Buzka w żadnym wypadku nie należy zaostrzać unijnych norm dotyczących ograniczenia emisji CO2. Jego zdaniem należy pozostać przy regulacjach zapisanych w obecnym pakiecie klimatycznym, czyli redukcji emisji o 20 procent.
Już te obecne normy są wystarczająco ostre i trudne do spełnienia dla części krajów - mówił Buzek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Były premier odwoływał się do raportu Central Europe Energy Partners (CEEP) - instytucji, w skład której wchodzą szefowie firm energetycznych z 11 krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Organizacji tej przewodniczy prezes grupy Lotos Paweł Olechnowicz.
Jak mówił Buzek, po lekturze raportu nie można mówić o jednakowych szansach krajów leżących w centralnej i wschodniej części UE oraz członków _ starej _ Unii. _ - 11 krajów: od Chorwacji na południu aż po Estonię, ma większy udział paliw kopalnych w produkcji energii, większy udział produktów i produkcji przemysłowej w swoich PKB. Co więcej, te branże nie zostały jeszcze dostosowane do systemu oszczędzania energii _ - przekonywał.
_ - To powoduje, że przed tymi krajami stoją ogromne wyzwania, jeśli chodzi o okres przejściowy, w którym będziemy stopniowo ograniczali emisję CO2. W żadnym przypadku nie należałoby zaostrzać norm ograniczenia emisji CO2 w porównaniu z ustaleniami dotychczasowymi _ - mówił Buzek.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/211/m262099.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/polska;przegrala;przed;sadem;ue;w;sprawie;co2,235,0,1264363.html) *Polska przegrała przed sądem UE * Tym razem chodzi o przydział darmowych praw do emisji dwutlenku węgla. Rząd zaskarżył decyzję w Brukseli w tej sprawie, a stawką była przyszłość przemysłu energochłonnego w Polsce. Polityk wyraził przekonanie, że należy przestrzegać reguł, które umożliwią indywidualne dostosowywanie się krajów członkowskich do polityki Unii. W przeciwnym razie Wspólnota nie osiągnie jednego ze swych głównych celów, czyli wyrównania poziomu życia w różnych krajach.
_ - Jeśli nie uwzględnimy faktu, że nam tutaj trudniej przejść ten okres ograniczenia emisji CO2 niż w krajach zachodnich, to tej zbieżności nie osiągniemy nigdy _ - podkreślił. Wskazywał też na konieczność zbudowania wspólnego rynku energii i znalezienia w Unii równowagi pomiędzy polityką klimatyczną a energetyczną, bo dotąd przewagę miała ta pierwsza. Argumentował też, że aby pozostać konkurencyjnym w skali świata, trzeba mieć tanią energię.
Uczestniczący w Europejskim Kongresie Gospodarczym unijny komisarz ds. środowiska Janez Potocznik podczas własnej konferencji prasowej powiedział, że ograniczenia emisji CO2 o 20 proc., zapisane w obecnym unijnym pakiecie klimatycznym, to tylko pierwszy etap. Przekonywał również, że jest to ważne nie tylko z punktu widzenia środowiska, ale i gospodarki.
Podkreślał, że Unia Europejska obecnie zaciąga nie tylko dług finansowy, ale też środowiskowy. _ Musimy zrozumieć tę kwestię w kontekście globalnym. Jeżeli popatrzymy na długoterminowe prognozy, to mówi się o tym, że do 2050 r. redukcja emisji CO2 powinna spaść aż o 82 proc. Jest to związane z dużymi wyzwaniami _ - powiedział komisarz.
Przypomniał, że podczas zaledwie jednego pokolenia przybyło na Ziemi 2 mld ludzi. _ Musimy zrozumieć te wyzwania, musimy zarządzać naszą planetą, naszymi zasobami w całkiem inny sposób niż robiliśmy to do tej pory, nie tylko w kontekście emisji, ale także zapewnienia bezpieczeństwa, ochrony bioróżnorodności _ - wskazał.
Komisarz przekonywał, cele środowiskowe są ważne także dla konkurencyjności Europy, która charakteryzuje się dużą gęstością zaludnienia i znaczącym uzależnieniem od paliw i zasobów - także importowanych - których ceny regularnie rosną. 87 proc. europejskich firm przewiduje, że ten trend utrzyma się w perspektywie kolejnych pięciu lat - powiedział.
_ Ma to więc dla nas sens, by nasza gospodarka zużywała mniej energii, wody i materiałów. To właśnie dzięki temu możemy zwiększyć naszą konkurencyjność i, tak na dobrą sprawę, utrzymać przemysł i produkcję w Europie _ - powiedział.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/118/m201846.jpg ) ] (http://tech.money.pl/paliwo-z-dwutlenku-wegla-z-atmosfery-0-1277187.html) *Paliwo z dwutlenku węgla z atmosfery * Dwutlenek węgla uwięziony w atmosferze w wyniku spalania paliw kopalnianych przyczynia się do wzrostu temperatur na Ziemi, dlatego naukowcy od dawna zastanawiają się, jak generować energię obciążoną mniejszym śladem węglowym. Jak podkreślano podczas kongresu, polityka Unii Europejskiej, mająca na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych, jest w światowej awangardzie, stawiając krajom członkowskim wysokie wymagania w tym zakresie. Zdania uczestników panelu, co do jej oceny były jednak bardzo podzielone.
Wiceminister środowiska Beata Jaczewska oceniła, że polityka klimatyczna jest kwestią kontrowersyjną tylko w Polsce. _ - Z perspektywy globalnej nie kwestionuje się potrzeby polityki klimatycznej, adaptacji do zmian klimatu, naukowcy się spierają np., co do perspektywy czasowej, ale nikt dzisiaj nie twierdzi w dyskusji globalnej, że nie potrzeba polityki klimatycznej, która mieści się w polityce zrównoważonego rozwoju. Zmiany klimatu są dotkliwe i powodują pogorszenie warunków życia choroby głód, śmierć konkretnych ludzi _ - powiedziała.
Prezes Instytutu Badań Strukturalnych Maciej Bukowski przekonywał, że polityka klimatyczna _ prowadzi nas do lepszego świata _. _ - Lepszego świata w rozumieniu lepszego zdrowia dla nas wszystkich. Mamy obawy przed polityką klimatyczną, nie rozumiemy jej, to ciało obce. Nie wiem, dlaczego akurat w Polsce, kiedy to kraj o największej szansie w tej dziedzinie _ - mówił.
Jak wyjaśnił, polska energetyka, oparta w ok. 90 proc. na energii z węgla kamiennego i brunatnego, ze zdekapitalizowaną strukturą, stoi właśnie przed szansą wymiany dużej części aktywów i może je wymienić właśnie na nowe technologie.
_ - Spróbujmy odromantycznić politykę energetyczną. To nie droga do lepszego świata - to twarda gra interesów, a my w niej także musimy mieć swoje miejsce _ - apelował z kolei podczas debaty prezes spółki Tauron Wytwarzanie Stanisław Tokarski.
W ubiegłym roku Polska zawetowała unijny plan obniżania redukcji emisji CO2 o 40 proc. do 2030 r., o 60 proc. do 2040 r. i o 80 proc. do 2050 r. w porównaniu z 1990 r. Obowiązujący obecnie pakt energetyczno-klimatyczny z 2008 r. nakazuje redukcję emisji CO2 w UE o 20 proc. do 2020 r. oraz zwiększenie udziału energii odnawialnej do 20 proc. Państwa członkowskie mają też dążyć do zwiększenia o 20 proc. efektywności energetycznej.
_ _
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polska może stracić miliard euro Zgodnie z tym dokumentem, na wdrożeniu w życie propozycji KE, straci nie tylko Polska, ale i inne kraje objęte tzw. derogacją. | |
W tej sprawie Niemcy są po naszej stronie Berlin sprzeciwia się planom Brukseli i windowani cen uprawnień do emisji. | |
Rząd za zmianą zasad w handlu emisjami CO2 Zmiany będą miały wpływ na funkcjonowanie ponad tysiąca firm w Polsce. |