"W ogóle nie jestem zadowolony z tempa relokacji, jakie mamy w tej chwili" - mówił na konferencji prasowej w Valletcie Juncker. Ostrzegł, że jeśli tak dalej pójdzie, wypełnienie zobowiązania do przeniesienia 160 tys. ludzi potrwa do 2021 roku. Jak zaznaczył, żaden z przywódców europejskich nie kwestionował ani sensu relokacji, ani liczby osób, jaka ma być nią objęta.
Szef KE poinformował ponadto, że Czechy, Węgry i Słowacja potwierdziły podczas szczytu na Malcie, że wyślą w sumie ok. 300 osób, które będą wspierać działanie unijnej agencji ochrony granic zewnętrznych Frontex oraz Europejskiego Urzędu Wsparcia w Dziedzinie Azylu EASO.