Szef Komisji Europejskiej odniósł się do umowy ws. brexitu i samego opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię.
- Fakt, że kraj opuszcza UE, nie jest chwilą do świętowania – powiedział tuż przed szczytem Jean-Claude Junkcer. Jak dodał, wypracowana umowa ws. brexitu jest najlepszą, jaką można było osiągnąć.
- To smutny dzień dla Unii Europejskiej, ale porozumienie rozwodowe jest najlepszą możliwością. Nie zakładam hipotetycznego scenariusza, że brytyjski parlament go nie zaakceptuje – podkreślił Juncker.
Czytaj także: Premier w Brukseli ws. brexitu: "Polska jest zadowolona"
Szef Komisji Europejskiej zwrócił się także do Polaków. Jak poinformowała na swoim Twitterze korespondentka z Brukseli Dorota Bawołek, stwierdził, że nasi rodacy na Wyspach muszą czuć się sfrustrowani.
- Polacy mieszkający na wyspach brytyjskich muszą czuć się sfrustrowani, bo mieli do tej pory dwa domy: Polskę jako narodowość, w sercu, we wszystkim i Wielką Brytanię jako miejsce gdzie mieszkają i żyją – powiedział Juncker.
Do końca nie było pewne, czy przywódcy państw jednogłośnie opowiedzą się za przyjęciem umowy brexitowej. Dopiero w sobotę udało się rozwiać wątpliwości Hiszpanii dotyczące statusu prawnego Gibraltaru po brexicie, a władze Hiszpanii wycofały swoje zastrzeżenia. Stąd na niedzielnym szczycie bez niespodzianek powinno przebiegać zatwierdzanie umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Umowa zakłada, że pomiędzy 29 marca 2019 r. (data brexitu) a grudniem 2020 r. całe Zjednoczone Królestwo pozostanie tymczasowo w unii celnej z Unią Europejską, by zapobiec powrotowi twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną.
Zobacz też: *Włochy w kolejce do wyjścia. "UE powinna wyciągnąć wnioski z brexitu" *
Ponadto w kompromisie zawarto szereg przepisów dotyczących jedynie Irlandii Północnej, które wymagałyby jej większego zbliżenia z przepisami celnymi i zasadami wspólnego rynku UE niż w przypadku Anglii, Szkocji i Walii.
Opracowanie tego porozumienia trwało blisko dwa lata. Negocjacje na linii Londyn-Bruksela przybierały wiele form, czasem były bardzo trudne. Jednak jak podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w przesłanym do unijnych przywódców liście: „podczas tych negocjacji nie chodziło o pokonanie kogokolwiek”.
Czytaj także: Kluczowe 72 godziny dla rozwodu Londynu z UE
Niedzielny szczyt rozpoczął się o 9:30 od spotkania przywódców unijnych z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Antonio Tajanim. O 10:00 rozpoczęła się sesja 27 państw, po 11:00 na spotkanie dołączyła brytyjska premier Theresa May.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl