Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w Gdańsku, że nie przypomina sobie poważnego wystąpienia ministra finansów Jacka Rostowskiego i dlatego ten nie znalazł się wśród ekonomistów, którzy zostali zaproszeni do debaty na tematy gospodarcze.
Kaczyński, pytany przez dziennikarzy, dlaczego do udziału w debacie ekonomistów nie został zaproszony Jacek Rostowski, odparł: _ Z tego względu, że nie przypominam sobie jego poważnego wystąpienia, a nam chodzi o poważną debatę _.
Jak dodał, _ uważamy, że debata jest potrzebna i wielu ekonomistów też tak uważa i jesteśmy im za to szczerze wdzięczni _.
Prezes PiS zaproponował wczoraj, by 24 września odbyła się konferencja z udziałem ekonomistów na temat gospodarczych propozycji PiS. Zaprosił m.in. Leszka Balcerowicza, Marka Belkę, Ryszarda Bugaja, Grzegorza Kołodkę, Jerzego Hausnera, Jerzego Osiatyńskiego, Ryszarda Petru i Krzysztofa Rybińskiego.
Wśród 39 zaproszonych ekonomistów nie znalazł się natomiast minister finansów Jacek Rostowski, który skrytykował propozycje gospodarcze PiS, porównując je z _ klasyczną piramidą finansową _. Jak dodał, według szacunków resortu finansów łączne koszty wynikające z propozycji PiS są _ prawie dwukrotnie większe od całego deficytu w budżecie państwa na 2013 r. _. W ocenie ministra w pierwszym roku wyniosłyby 62,6 mld zł, przy dochodach na poziomie 8,2 mld zł.
Rostowski, pytany przez dziennikarzy, czy byłby gotowy do debaty z PiS na temat tych propozycji, potwierdził. Dodał, że jego dyskutantem musiałby być Jarosław Kaczyński.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ale o co chodzi? Ekonomiści o propozycjach Jarosława Kaczyńskiego - _ Większego bezsensu jeszcze nie słyszałem _ - ekspert ostro o pomyśle prezesa PiS. Padają też słowa pochwały. | |
Minister ujawnia, co dalej z podatkiem VAT Minister finansów zaznaczył, że dane o PKB są gorsze niż się spodziewano. _ Muszą być wszystkie opcje na stole. Te nieprzyjemne, ale także przyjemne _ - powiedział. | |
Rostowski: Leszku, ściągnij licznik długu _ Licznik nie ma już sensu _- napisał minister finansów w liście otwartym do Leszka Balcerowicza. |