Komisja Europejska chce zaostrzyć reguły dotyczące kontaktów urzędników z lobbystami. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że Bruksela ma zaproponować wspólne wytyczne dla wszystkich trzech unijnych instytucji.
Jednakowe standardy miałyby obowiązywać wysokich rangą urzędników z Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Unijnej Rady, oraz europosłów i dyplomatów. Niektórzy uważają, że propozycja zbyt słaba, inni że zbyt daleko idąca.
Komisja była ostatnio krytykowana za brak reakcji na niedawne skandale z zatrudnieniem byłego szefa Komisji Jose Barroso przez amerykański bank Goldman Sachs i byłą wiceprzewodniczącą Komisji Neelie Kroes. Teraz więc chce pokazać, że zależy jej na uporządkowaniu kontaktów z przedstawicielami grup interesów.
Obecnie, komisarze, szefowie gabinetów i dyrektorzy generalni w Komisji muszą publikować wszystkie informacje dotyczące spotkań z lobbystami. Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że Komisja chce, by ten sam obowiązek dotyczył sekretarzy generalnych w Radzie i Europarlamencie, a także dyrektorów generalnych, oraz ambasadora kraju, który kieruje pracami Unii Europejskiej. Brak informacji na ten temat ma wiązać się między innymi z zakazem wstępu lobbystów do instytucji albo z wykreśleniem z grup eksperckich.
Komisja chce też zakazać spotkań z lobbystami, którzy nie wpisali się do rejestru. Został utworzony kilka lat temu, ale jest dobrowolny i przedstawiciele grup interesów niechętnie się do niego wpisali. Figuruje w nim obecnie około dziesięciu tysięcy firm, a w Brukseli, jak się szacuje, jest prawie 30 tysięcy lobbystów. Dlatego organizacje działające na rzecz przejrzystości unijnych instytucji apelują o wprowadzenie obowiązkowego rejestru lobbystów, w którym będą ujawniać dla kogo pracują oraz swoje źródła finansowania. Dla nich zapowiedzi dotyczące propozycji Komisji są zbyt słabe. Z kolei niektórzy urzędnicy uważają, że Bruksela idzie za daleko w regulowaniu spotkań z lobbystami.