- W UE media zyskują szczególne znaczenie. Niezależność mediów to coś bardzo cennego, podobnie jak różnorodność mediów. Dlatego wobec skarg Komisja Europejska ma nie tylko prawo, ale i obowiązek sprawdzić, czy różnorodność mediów w Europie jest zagrożona czy jest chroniona - powiedział Oettinger w trakcie debaty Parlamentu Europejskiego o sytuacji w Polsce.
Przedstawił on na forum PE szczegóły tzw. małej ustawy medialnej, uchwalonej przez polski Sejm 30 stycznia ub. roku, która m.in. wygasiła mandaty dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia i zmieniła sposób powoływania członków zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Ustawę tę analizuje KE w ramach procedury ochrony praworządności, rozpoczętej wobec Polski.
- Zastanawiamy się, czy te zmiany zagrażają niezależności nadawców, czy nie. To teraz sprawdzamy. Dziękuję, że polski rząd obiecał nam dialog w tej sprawie - powiedział Oettinger.
- Będziemy też chcieli, by ten dialog był prowadzony przy okazji prezentacji tzw. dużej ustawy medialnej w lutym czy w marcu, przed przyjęciem tej ustawy. Wolelibyśmy, by już teraz podjąć konsultacje przed przyjęciem ustawy - dodał komisarz UE.
Wiceminister kultury odpowiedzialny za reformę mediów Krzysztof Czabański poinformował w niedawnym wywiadzie dla PAP, że projekt tzw. dużej ustawy medialnej ma być procedowany w Sejmie w marcu lub kwietniu br. Projekt ten zakłada m.in., że z dniem wejścia ustawy w życie dotychczasowe spółki zostaną przekształcone w państwowe osoby prawne, a ich szefów będzie mianować nowa Rada Mediów Narodowych, której członków wskażą z kolei Sejm, Senat i prezydent. Projekt przewiduje, że w wypadku nowych szefów mediów narodowych nie będzie obowiązywać kadencyjność, nie przewiduje się też konkursów na te stanowiska.