- W niektórych przypadkach nasze wstępne analizy otrzymanych projektów budżetów pokazały, że potrzebne są wyjaśnienia od władz krajowych - powiedział na środowej konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici.
We wtorek Komisja wysłała listy w tej sprawie do Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Litwy, Belgii, Cypru oraz Finlandii. Moscovici wskazał na trzy grupy krajów z różnymi problemami.
W przypadku Hiszpanii i Litwy KE domaga się zapewnienia, że nowe rządy w tych krajach będą wypełniały zobowiązania i przedstawią zaktualizowany plan finansowy na przyszły rok.
Niedzielne wybory parlamentarne na Litwie wgrał Litewski Związek Chłopów i Zielonych, który miał w upływającej kadencji zaledwie jednego posła. Z kolei w Hiszpanii po 10-miesięcznym impasie politycznym ma powstać mniejszościowy rząd konserwatystów.
W przypadku Belgii i Portugalii wstępna ocena Komisji wykazała, że projekty budżetów są wprawdzie zgodne z unijnymi zasadami, ale Komisja chciałaby mieć informacje dotyczące działań, jakie planują te kraje. Powodem są wątpliwości dotyczące wypełnienia celów strukturalnych.
Z kolei jeśli chodzi o Włochy, Cypr i Finlandię KE odnotowała niezgodność projektów budżetów z rekomendacjami wobec tych trzech krajów.
Rzym powinien przeprowadzić dostosowanie strukturalne (czyli zmniejszenie wydatków i/lub zwiększenie wpływów) na poziomie 0,6 proc. PKB. Analiza urzędników z Brukseli pokazała tymczasem, że zamiast zaciskania pasa włoskie władze planują jego poluzowanie. Włochy korzystały z elastyczności w ramach unijnego paktu na rzecz stabilności i wzrostu, który stoi na straży dyscypliny wydatków państw UE. Od 2017 roku kraj miał realizować program oszczędnościowy.
Komisja chce też, by Rzym przedstawił wyjaśnienia w sprawie kwot, jakie chce przeznaczyć z budżetu na działania związane z niedawnym trzęsieniem ziemi oraz napływem migrantów. W przeszłości Bruksela godziła się bowiem, by wydatki te były wyłączone podczas oceny budżetu.
Podobne problemy co Włochy ma również Finlandia, która też powinna przeprowadzić dostosowanie w wysokości 0,6 proc. PKB. Helsinki wnioskowały jednak o zastosowanie elastyczności w związku z długofalowymi reformami, które w pierwszym etapie mogą być kosztowne.
W przypadku Cypru Komisja wytknęła tamtejszym władzom, że projekt wydatków na przyszły rok jest daleki od celu zrównoważonego budżetu w ujęciu strukturalnym.
Kraje strefy euro mają zgodnie z unijnymi wymogami planować wydatki tak, by budżet w kategoriach strukturalnych (czyli bez uwzględnienia cykli koniunkturalnych) był bliski równowadze.
- Czekamy na odpowiedzi od tych krajów (...) i na tej podstawie będziemy kontynuować nasz dialog z rządami. Moje podejście do tych dyskusji będzie otwarte i konstruktywne, zgodne z regulacjami - zaznaczył Moscovici.
Dodał, że Komisja nie chce karać krajów członkowskich, ale ma różne możliwości działania. Jedną z opcji jest odrzucenie projektu budżetu, co zmusiłoby kraj do przedstawienia kolejnej jego wersji.
Państwa eurolandu miały czas na złożenie projektów swoich budżetów na przyszły rok do 15 października. Teraz ich analizą zajmuje się KE, która w przyszłym miesiącu przedstawi swoją opinię w tej sprawie. Później planami wydatków zajmą się ministrowie finansów krajów strefy euro.