Bruksela liczy, że Donald Trump wycofa się z planów nałożenia ceł na import stali i aluminium. Ale jeśli do tego dojdzie, Unia odpowie odwetem - poinformowała w środę unijna komisarz ds. handlu.
Jak powiedziała komisarz Cecilia Malmstroem, Europa nie zgadza się z argumentami, którymi Trump uzasadnia plan wprowadzenia nowych ceł. Według amerykańskiego prezydenta import stali i aluminium zagraża bezpieczeństwu USA.
- Mamy poważne wątpliwości co do tego usprawiedliwienia. Nie dostrzegamy tego, jak UE - przyjaciel i sojusznik w NATO - może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego w Stanach Zjednoczonych. Uważamy to założenie za głęboko nieuzasadnione - powiedziała Malmstroem, cytowana przez PAP.
Unijna komisarz ds. handlu oświadczyła też, że KE przygotowała środki odwetowe, jeśli Trump faktycznie nałoży na Europę cła. Odpowiedź ma być "zdecydowana" i oznacza de facto początek wojny handlowej. - Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Taka wojna nie ma zwycięzców - stwierdziła. Dodała też, że Bruksela złoży w tej sprawie skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Komisja nie podała jeszcze oficjalnie, jakie amerykańskie towary chciałaby objąć w odwecie cłami. Jednak szef KE Jean-Claude Juncker mówił w ubiegłym tygodniu, że na liście znajdą się motocykle Harley-Davidsona, Kentucky burbon i dżinsy Levi'sa.
Donald Trump, nakładając cła na importowaną stal i aluminium, chce zlikwidować potężną dziurę w amerykańskim handlu zagranicznym. Jeszcze w tym tygodniu ma podać szczegóły dotyczące zapowiedzianej przez niego 25-proc. taryfy celnej na stal i 10-proc. na aluminium.