Tak wynika ze wstępnych szacunków przedstawionych przez unijnych urzędników. Koszty polskich pracodawców mogą wzrosnąć o kilkaset euro miesięcznie.
Komisja Europejska proponuje, aby pracownicy wysyłani do innych krajów członkowskich do pracy byli objęci tymi samymi zasadami wynagrodzenia, co pracownicy lokalni. Chodzi nie tylko o minimalne stawki płacy, ale także o premie i dodatki, jakie obowiązują w kraju przyjmującym.
Według potencjalnych scenariuszy przygotowanych przez Komisję, może to oznaczać, że koszty pracy - ponoszone przez polskie firmy budowlane delegujące pracowników do Niemiec - wzrosną o ponad 500 euro miesięcznie. Różnica między kosztami ponoszonymi przez lokalnych pracodawców i tych delegujących z Polski zmniejszy się do zaledwie 45 euro.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Belgii, gdzie koszty pracy mogą wzrosnąć o ponad 1200 euro miesięcznie. Jeśli zaś firma wyśle swoich pracowników do Francji, to po zmianie dyrektywy będzie musiała liczyć się z kosztami o ponad 370 euro wyższymi.
Polska jest krajem, który deleguje najwięcej pracowników w całej Unii. W 2014 roku było ich prawie 430 tysięcy, głównie w sektorze budowlanym. Dlatego też nasz kraj - razem z ośmioma innymi, jak Bułgaria, Czechy czy Węgry - zgłosił zastrzeżenia do planów rewizji unijnych przepisów w obawie, że będzie ona miała negatywny wpływ na konkurencyjność firm oferujących dziś tańsze usługi.