Agencja przypomina, że rosyjski prezydent Władimir Putin obiecał zapewnić stabilne zaopatrzenie zajętego przez Rosję w 2014 r. Krymu w energię elektryczną. W reakcji na aneksję Krymu Unia Europejska nałożyła na Rosję sankcje, zabraniające osobom indywidualnym i firmom dostarczania takich urządzeń przeznaczonych na zajęty bezprawnie półwysep.
Siemens podkreśla, że turbiny, o które chodzi, zbudował na potrzeby projektu energetycznego na Półwyspie Tamańskim w Rosji (Kraj Krasnodarski). Reuters informował w zeszłym tygodniu, że Rosja dostarczyła je na Krym.
Siemens stoi na stanowisku, że przerzucenie jego turbin na Krym jest złamaniem kontraktu; firma powołała specjalny zespół, mający zbadać sytuację na miejscu.
"Poczyniono wszelkie kroki, żeby zapobiec budowie, instalacji i działaniu turbin gazowych Siemensa na Krymie" - informuje źródło Reutersa, zastrzegając sobie anonimowość.
Rosja odpiera zarzuty
Reuters odnotowuje, że Kreml twierdził w poniedziałek, iż turbiny instalowane na Krymie zostały wyprodukowane w Rosji i z rosyjskich części.
Siemens informuje, że turbiny zostały wyprodukowane w zakładach Siemens Gas Turbine Technologies LLC z siedzibą w Petersburgu, które wykorzystują jego technologie. Siemens AG ma w tym joint venture 65 proc. udziałów.
Niemiecki resort gospodarki oświadczył w poniedziałek, że dopilnowanie przestrzegania sankcji wobec Rosji jest w tym wypadku sprawą Siemensa.