Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kryzys w Grecji. Giełda w Atenach i banki będą zamknięte w poniedziałek

0
Podziel się:

Premier Grecji wygłasza orędzie do narodu i potwierdza wprowadzenie kontroli przepływu kapitałów. Nie wyjaśnił, jak długo będą obowiązywać ograniczenia.

Kryzys w Grecji. Giełda w Atenach i banki będą zamknięte w poniedziałek

Giełda w Atenach będzie zamknięta w poniedziałek i nieczynne będą również banki - przekazały w niedzielę agencje prasowe powołując się na źródła w sektorze finansowym i na bankowców. Rząd grecki zebrał się na nadzwyczajnym posiedzeniu w niedzielę wieczór.

Aktualizacja 20:52

Premier Grecji Aleksis Cipras potwierdził w niedzielę czasowe zamknięcie greckich banków oraz wprowadzenie kontroli przepływu kapitałów. Nie wyjaśnił, jak długo będą obowiązywać te ograniczenia. Premier wypowiadał się w telewizyjnym orędziu do narodu. Zapewnił, że depozyty w bankach są całkowicie bezpieczne. Wezwał rodaków do zachowania spokoju.

Aleksis Cipras oświadczył w orędziu, że do tych kroków zmusiła jego rząd postawa Europejskiego Banku Centralnego. Zaznaczał również, że nie wycofa się z pomysłu przeprowadzenia w przyszłą niedzielę referendum w sprawie warunków udzielenia międzynarodowej pomocy finansowej.

- Odrzucenie wniosku greckiego rządu o krótkie rozszerzenie programu było w świetle europejskich standardów bezprecedensowym aktem kwestionującym prawo suwerennego narodu do decydowania - oświadczył premier Aleksis Cipras. Premier zapewnił jednak swoich obywateli, że ich emerytury, pensje i depozyty bankowe są bezpieczne.

Również, szef banku Piraeus, jednego z największych banków w Grecji, poinformował, że banki w poniedziałek nie będą otwarte.

Informacje te podano w czasie, gdy pojawiły się oczekiwania, iż Grecja będzie musiała wprowadzić kontrolę przepływu kapitałów. Grecy w obawie przed wprowadzeniem ograniczeń w transakcjach bankowych masowo wyciągają gotówkę z bankomatów.

Źródło w sektorze finansowym cytowane przez Reutera poinformowało, że giełda w Atenach będzie w poniedziałek zamknięta.

Rząd premiera Aleksisa Ciprasa nie osiągnął w ciągu weekendu porozumienia z międzynarodowymi pożyczkodawcami Aten. Premier ogłosił, że 5 lipca odbędzie się w kraju referendum dotyczące propozycji przedstawionych Grecji przez wierzycieli. Zasugerował, by obywatele odrzucili te propozycje.

Wielu polityków eurogrupy uznało ten krok Grecji za jednostronne zerwanie negocjacji dotyczących warunków programu pomocowego. Tymczasem program ten wygasa 30 czerwca. W sobotę eurogrupa odrzuciła prośbę Aten o jego przedłużenie ze względu na referendum.

Europejski Bank Centralny (EBC) zadecydował w niedzielę o utrzymaniu na obecnym poziomie (około 90 mld euro) pożyczek ratunkowych dla greckich banków. Dzięki temu finansowaniu greckie banki utrzymują dotąd płynność, podczas gdy obywatele masowo wycofują z banków depozyty.

MFW liczy na opamiętanie Ciprasa

Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde jest rozczarowana brakiem porozumienia w rozmowach o dalszej pomocy dla Grecji. W wydanym oświadczeniu stwierdza, że oczekuje na kontynuację negocjacji i na to, że rząd w Atenach podejmie realizację "odpowiednich reform strukturalnych i fiskalnych", które będą wspierane przez pieniądze z kolejnych kredytów.

"Nadal wierzę, że możliwe jest takie rozwiązanie, które pozwoli na odbudowę stabilności gospodarczej i wzrostu w Grecji" - napisała Lagarde. Międzynarodowy Fundusz Walutowy - jak wynika z oświadczenia - monitoruje sytuację w Grecji i państwach sąsiednich i jest gotowy do wsparcia, jeśli takie będzie potrzebne, w celu przezwyciężenia kryzysu finansowego.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)