Ścisła kontrola przepływu kapitału wprowadzona w Grecji 29 czerwca sprawiła, że obroty małych i średnich firm spadły średnio o połowę. W przypadku wielu przedsiębiorstw jest to jednak ponad 70 proc. - wynika z sondażu opublikowanego w poniedziałek.
Równie niepokojący jest wskaźnik zaufania menedżerów - stworzony przez firmę Markit indeks PMI (purchasing manager index), który spadł do poziomu 30,2 pkt choć jeszcze w lutym wyniósł 37,7.
Uważa się, że jeśli wskaźnik PMI przekracza 50 pkt., to gospodarka się rozwija; poniżej tego poziomu działalność gospodarcza się kurczy.
Małe i średnie firmy ucierpiały na kontroli przepływów kapitałowych, choć niedawno złagodzono nieco restrykcje i - w przypadku firm - zezwolono na transfery należności za granicę. Podlegają one jednak nadzorowi władz.
Ale spółki skarżą się nadal na kłopoty z regulowaniem zagranicznych należności oraz trudności w sprowadzaniu surowców i towarów z importu.
AFP wyjaśnia, że małe i średnie firmy to najważniejszy filar greckiej gospodarki; z trudem zniosły one recesję w latach 2008-2013, a tymczasem Grecja znowu weszła w zastój gospodarczy i prognozowana recesja w tym roku ma wynieść między 2 a 4 proc.
Giełda w Atenach, która była zamknięta - tak ja banki - od 29 czerwca - zakończyła w poniedziałek swój pierwszy dzień transakcji po pięciotygodniowej przerwie spadkiem głównego wskaźnika o 16,2 proc., co odzwierciedla obawy, że kryzys finansowy może zmusić Grecję do opuszczenia strefy euro. Wskaźnik ten obniżył się na otwarciu aż o 30 proc., by potem odrobić część spadku.
Sondaż przeprowadził instytut badawczy MARC w dniach od 21 do 27 lipca.