W Atenach spodziewane jest w czwartek rozpisanie przedterminowych wyborów przez prezydenta Prokopisa Pavlopulosa. W zeszłym tygodniu premier Aleksis Tsipras (na zdjęciu) podał się do dymisji.
Skrajnie lewicowa partia Syriza rządziła w Grecji przez siedem miesięcy.
Dotychczasowy premier złożył rezygnację ze względu na rozłam w Syrizie i utratę większości parlamentarnej. Wcześniej doprowadził do podpisania porozumienia z wierzycielami i przegłosowania w parlamencie reform oszczędnościowych, które teraz muszą zostać wprowadzone w życie.
Po dymisji premiera mandat do utworzenia rządu otrzymała największa partia opozycyjna Nowa Demokracja, a następnie trzecia co do wielkości, nowa partia „Laiki Enotita”, którą założyli byli deputowani Syrizy. Dziś lider partii Panajotis Lafazanis złoży mandat prezydentowi. Żadnej z tych partii nie udało się powołać rządu.
Prezydent Grecji może teraz rozpisać przedterminowe wybory. Aleksis Tsipras chce, aby odbyły się w najszybszym możliwym terminie, czyli 20 września. Od momentu złożenia ostatniego mandatu musi zgodnie z konstytucją upłynąć 21 dni. Opozycja naciska jednak prezydenta na rozpisanie wyborów na 27 września. Najpóźniej w piątek zostanie też zaprzysiężony rząd tymczasowy.
W Grecji rozpoczęła się już kampania przedwyborcza. Pierwsze sondaże pokazują spadek popularności Syrizy, która zaledwie dwoma punktami procentowymi wyprzedza Nową Demokrację.