- Na razie Polsce nie grozi scenariusz grecki, ale gdyby obecna ekipa rządziła jeszcze dekadę w podobnym stylu, to mielibyśmy taki sam kryzys jak obecnie Grecy - mówi w rozmowie z Money.pl prof. Krzysztof Rybiński, który obecnie jest rektorem jednej z uczelni wyższych w Kazachstanie. Na pytanie, czy szykuje powrót do Polski i objęcie jednej z ważnych funkcji publicznych, odpowiada wymijająco.
Jacek Bereźnicki, Money.pl: Z dużym opóźnieniem, ale jednak, realizuje się jeden z głównych scenariuszy funduszu Eurogeddon - bankructwo Grecji i jej wyjście ze strefy euro. Czy odczuwa pan satysfakcję, że wygląda na to, że jednak to pan miał rację w tej kwestii?
Prof. Krzysztof Rybiński: Odczuwam żal. Po prostu żal mi Greków, których banksterzy przeczołgali przez sześcioletnią ścieżkę recesji i bezrobocia. W 2009 roku wzywałem publicznie do oddłużenia Grecji i do wyjścia tego kraju ze strefy euro. Gdyby tak postąpiono, to dzisiaj nie byłoby tego całego zamieszania, a Grecy mieliby się znacznie lepiej. Ale wygrały interesy banksterów, którzy mają polityków Brabancji w kieszeni.
Czy uważa pan, że bankructwo Grecji oznacza już nieuchronne wyjście tego kraju ze
strefy euro? Czy wystąpienie reakcji łańcuchowej i powtórka z kryzysu z 2009 r. jest już tylko kwestią czasu?
Grecja nie ma dobrej przyszłości w strefie euro, procesy polityczne prędzej czy później doprowadzą albo do wyjścia Grecji ze strefy euro albo do rozpadu strefy. Niemcy, obawiając się tego drugiego, pozwolą na to pierwsze. Oczywiście na tym się nie skończy, w kolejce są pozostałe świnki (PIGS).
Czy obecna strategia Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wobec Grecji jest właściwa?
Komisja Europejska i MFW realizowali absurdalną strategię, która już kiedyś zbankrutowała przy okazji walki z kryzysem w Azji w latach 1997-98. W skrócie: jak masz za duży dług, to dramatycznie obetnij wydatki publiczne i podnieś podatki, ale wtedy następuje krach inwestycji i konsumpcji, krach PKB i silny wzrost relacji długu do PKB. Najwyższy czas rozwiązać MFW, nie pełni żadnej pożytecznej roli. To darmozjady i szkodniki. A urzędasy z Brabancji są w kieszeni u banksterów. Jak pacynki banksterów i szkodniki mogą razem wymyślić coś pożytecznego?
Wyobraźmy sobie, że na czele greckiego rządu staje premier, który niezależnie od podejmowanych przez siebie decyzji może liczyć na takie poparcie społeczne jak Władimir Putin. Jakie decyzje powinien podjąć, aby wyprowadzić ten kraj z kryzysu?
Zamrożenie przepływów kapitałowych, wyjście ze strefy euro, wprowadzenie nowej drachmy, dewaluacja o 50 procent - tak, żeby koszt wycieczki w Grecji spadł w połowę, trzeba by zwolnić połowę urzędników, a potem jeszcze połowę. Będzie rok recesji, ale potem dekada silnego wzrostu.
Grecja przez niemal całą poprzednią dekadę, do wybuchu kryzysu, notowała bardzo szybki jak na UE wzrost PKB, co jednak nie uchroniło tego kraju przed gospodarczą katastrofą z powodu wzrostu zadłużenia. Czy można znaleźć tu analogie z obecną sytuacją Polski?
Tusk i minister Sami Wiecie Który zadłużyli Polskę bardziej niż Gierek. Polska jest na ścieżce Grecji, gwałtownie rośnie dług publiczny, szczególnie ten ukryty, czego na razie nie widać dzięki sztuczkom księgowym. Tak było w Grecji. Na razie Polsce nie grozi scenariusz grecki, ale gdyby obecna ekipa rządziła jeszcze dekadę w podobnym stylu, to mielibyśmy taki sam kryzys jak obecnie Grecy.
Choć podczas ostatniej konwencji PiS Beata Szydło nie ogłosiła swojej drużyny ekspertów, w której według niektórych mediów miał pan się znaleźć, często jest pan typowany jako kandydat do objęcia jednej z kluczowych funkcji publicznych po jesiennych wyborach.
Jedyna drużyna jakiej byłem członkiem w życiu, to harcerska drużyna czarnych 20-tek na warszawskiej Pradze. W Kazachstanie mam ważną misję do spełnienia. Moja obecna uczelnia (Kazachstański Uniwersytet Ekonomiczny - przyp. Money.pl) wyznacza narodowe standardy na pięciu kierunkach studiów. wdrażamy najlepsze standardy światowe na uczelni, dzięki czemu będziemy mieli silny wpływ na cały tutejszy sektor szkolnictwa wyższego.